Hatatojlach
Zabrzmiało groźnie: Komisja Europejska nie tylko wstrzymuje wypłaty dla Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy, ale może też wstrzymać wypłatę pieniędzy przyznanych nam na lata 2021-2027! Tych, których Morawiecki jest pewny na 100 proc! Pogłoski wydają się logiczne – skoro z powodu łamania praworządności Polska nie dostaje pieniędzy z KPO, pozbawia się także środków z podstawowego budżetu Unii. Mechanizm „pieniądze za praworządność”, na który rząd się zgodził działa beznamiętnie i bez wyjątków. Poza tym do Brukseli docierają przecież skandaliczne wypowiedzi liderów PiS o „ponadnarodowej bestii”, o „okupacji brukselskiej”, o większym zagrożeniu naszej suwerenności ze strony Brukseli niż Rosji i o tym wreszcie, że unijne pieniądze nie są wcale tak bardzo rządowi polskiemu potrzebne.
Sygnały nadchodzące z Brukseli jak zwykle są bagatelizowane. „Żadne oficjalne pismo w tej sprawie nie wpłynęło”, mówi rzecznik. Nowy minister od stosunków z UE zapewnia zaś, że czarne jest białe, czyli że Polska wypełnia warunki porozumienia w sprawie przestrzegania praworządności. Nie ma wątpliwości, że trzymanie pod butem wymiaru sprawiedliwości jest dla PiS warte każdych pieniędzy. W każdym razie jest ważniejsze niż finansowanie inwestycji samorządowych, niż dopłaty dla rolników i tysiące innych wydatków, które możemy unieść tylko dzięki unijnym pieniądzom.
Nieszczęście polega na tym, że sprawująca władzę prawica całkowicie oddała się w ręce bałwana, którego czci jak na pierwotne ludy przystało. To, co on opowiada jest ponure, straszne i głupie. Bożek jeździ po Polsce i „naucza”.
O państwie: - Nie mamy najmniejszego zamiaru postulować tutaj państwa religijnego, bo niektórzy nam to zarzucają, mówią tutaj o hatatojlachach … (Jednak)każdy rozsądny Polak, patriota, nawet jeśli jest niewierzący, musi przyjąć chrześcijański system wartości.
O Polsce: - Ten wybór, który jest przed nami, to jest wybór: polska partia lub partia niemiecka i jej sojusznicy.
O słynnej PiS-owskiej polityce socjalnej: – My przecież nie mamy żadnego sezamu, z którego wyciągamy pieniądze na zasadzie „sezamie otwórz się”. Tylko mamy to, co zabieramy z kieszeni obywateli. Zatem musimy zabierać jeszcze więcej. Przyznaję, że jest to program zwarty, niewymagający myślenia, a zwłaszcza nieznoszący pytań. W sam raz dla sekty rządzącej dziś krajem.I jej wyborców rzecz jasna.