Niebywałą historię opisała Gazeta Polska. Według ustaleń tygodnika, porozumienie o współpracy uczelni, kształcącej oficerów polskiej policji z chińskim uniwersytetem, podpisano 5 grudnia 2017. Dokument parafował był komendant polskiej uczelni, insp. Marek Fałdowski, który odszedł ze stanowiska po oskarżeniach o plagiat w jego pracy naukowej.
Według Gazety Polskiej, powołującej się na odpowiedź MSWiA, współpraca miała charakter naukowy i badawczy. Nie było mowy o współpracy np. w zakresie telekomunikacji. Dlaczego to tak istotne? Bo Ludowy Uniwersytet Bezpieczeństwa Publicznego odpowiada m.in. za kształcenie oficerów chińskich służb bezpieczeństwa, które zajmują się m.in. monitorowaniem ruchu w chińskim internecie i odpowiadały np. za tuszowanie informacji o wybuchu epidemii koronawirusa w Chinach.
Zwróciliśmy się z zapytaniem do nadzorującego ówcześnie podległe MSWiA służby (policja, Straż Graniczna, Służba Ochrony Państwa, Straż Pożarna) byłego wiceministra, Jarosława Zielińskiego z pytaniami. Zieliński, zapytany o doniesienia GP na ten temat odparł, że "nie ma wiedzy na ten temat". Kiedy zwróciliśmy się z pytaniem, czy Zieliński wiedział o podpisaniu takiego porozumienia odparł, żeby zwrócić się z tym pytaniem do Komendy Głównej Policji i dodał, że "nie ma w pamięci wątku" wyrażenia zgody przez siebie na tego rodzaju działania.
Sprawdź: Do kiedy będą zamknięte szkoły? Termin
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj