solidarność

i

Autor: Pomorski Uniwersytet Medyczny

Polska podzielona w sprawie obchodów Sierpnia. Gdzie jest Solidarność?

2020-09-01 10:31

Ta rocznica bardziej dzieli, niż łączy. 40 lat temu podpisano Porozumienia sierpniowe. Układy między władzami Solidarności, a komunistycznym rządem były nadzieją na lepsze jutro dla Polaków. W poniedziałek jedności zabrakło. Obchody były podzielone na dwie części: oficjalne, z udziałem Wałęsy i oficjalne z udziałem władz państwowych.

Wczorajsze uroczystości odbyły się w dwóch częściach. Najpierw, rano, przed Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej, przemawiał Lech Wałęsa (77 l.), pierwszy przewodniczący "Solidarności".

- To było największe w dziejach Polski zwycięstwo, a ono polegało na pokonaniu starego porządku – mówił Wałęsa. Razem z nim, przy bramie stoczni stali prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz (41 l.) czy marszałek Senatu, Tomasz Grodzki (62 l.). Władze państwowe na czele z prezydentem i premierem świętowały osobno.

- Solidarność doprowadziła do tego, że dziś żyjemy w wolnym, suwerennym i niepodległym kraju. Dzięki tamtemu wysiłkowi, dzięki tamtej odwadze. Nigdy o tym nie wolno zapomnieć – mówił popołudniu prezydent Andrzej Duda (48 l.). Przypomniał bohaterów tamtych czasów, wymieniając obok siebie Lecha Wałęsę, Henryka Wujca (+80 l.) czy Andrzeja Gwiazdę (85 l.). Premier Mateusz Morawiecki (52 l.) nazwał z kolei Solidarność "największym ruchem społeczno-narodowym w dziejach całego świata". Obaj wsparli także protestujących Białorusinów.

Po prezydencie przemówił premier Mateusz Morawiecki, który wydarzenia Sierpnia'80 nazwał "rewolucją godności".

Prof. Antoni Dudek: "Solidarność" stała się zakładnikiem PiS-u [Super Raport]