Porwali polską lekarkę w Czadzie

i

Autor: MAPIO.NET & POMAGAM.PL & SCREEN: AFRICA.PRESS.NET Porwali polską lekarkę w Czadzie

Co nowego wiemy?

Polska lekarka porwana w Czadzie! Żądają okupu [NOWE FAKTY]

2024-02-12 15:50

Młoda lekarka poleciała do Czadu by jako wolontariuszka pracować w jednym ze szpitali. W piątek została porwana. Tamtejsze służby prowadzą poszukiwania i informują, że chodzi o okup. - To najlepszy sygnał, oznacza, że za pieniądze ją uwolnią – mówi nam dr Wojciech Szewko, analityk ds. międzynarodowych Collegium Civitas.

Polska lekarka-wolontariuszka została porwana ze szpitala w miejscowości Dono Manga, administrowanego przez międzynarodową katolicką organizację humanitarną Caritas. Czterech napastników z samego rana zajechało pod placówkę na motocyklach. Podawali się za pacjentów. Zabrali naszą rodaczkę i meksykańskiego lekarza, któremu udało się uciec, kiedy porywacze trafili na czadyjskie służby. Z naszych informacji wynika, że obszar poszukiwań stopniowo się zawężą. - Porwanie najprawdopodobniej miało charakter kryminalny. Chodzi o uzyskanie okupu. Trwa bardzo szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza z udziałem sił czadyjskich i francuskich. Kieruje nimi minister bezpieczeństwa publicznego, który jest byłym oficerem policji - zdradza nam Paweł Wroński (60 l.) rzecznik MSZ.

Ksiądz Marek Blecharczyk, były misjonarz w Czadzie opowiada nam, że dużo bardziej niebezpieczna jest północ kraju, a do porwania doszło na południu. - Jednak cały Czad jest krajem wysokiego ryzyka. Napady rabunkowe są dosyć częste. Też miałem kiedyś Kałasznikowa przy głowie - opowiada duchowny.

Polka porwana w Czadzie. Nowe fakty

Tymczasem zdaniem dr Wojciecha Szewki (53 l.), analityka spraw międzynarodowych, informacje o kryminalnym charakterze porwania, paradoksalnie dają nadzieję na szczęśliwy finał dramatycznej historii. - To najlepszy sygnał, że za pieniądze ją uwolnią. Są takie miejsca na świecie, ze szczególnym uwzględnieniem Subsaharyjskiej Afryki i Centralnej Azji, gdzie porwania są całym przemysłem. Porywa się nie tylko cudzoziemców, ale też ludność lokalną. Funkcjonują wręcz nieoficjalne cenniki – wyjaśnia ekspert.

Jak informuje rzecznik dyplomacji, na miejscu działają polskie służby – Intensywnie działa nasz konsul z Algierii. Mamy kontakt z tamtejszym episkopatem, mamy kontakt z partnerem i rodziną kobiety - mówi Paweł Wroński.

Z naszych informacji wynika, że Aleksandra Kuligowska wybrała się na wolontariat misyjny razem ze swoim chłopakiem. Wyjazd do Czadu nie jest jej pierwszym zagranicznym wolontariatem. Spędziła już wcześniej osiem miesięcy w Ekwadorze, w Ameryce Południowej.

Atak USA i Wielkiej Brytanii na Bliskim Wschodzie