Polityk PiS szczerze o zarażeniu koronawirusem: Byliśmy na imprezie u ministra Wosia

Stan zarażonego Dariusza Mateckiego wyraźnie się poprawił. Te dobre wieści wpłynęły też na to, że polityk był w stanie udzielić wywiadu, oczywiście zdalnie, serwisowi wSzczecinie.pl. Co o swojej chorobie i okolicznościach zarażenia mówił Matecki?

- Byliśmy na imprezie u ministra Wosia i tam prawdopodobnie się od siebie pozarażaliśmy nawzajem, bo większość ludzi, która tam była złapała koronawirusa – powiedział szczeciński radny PiS. – Jak wróciłem do Szczecina, to po kilku dniach czułem się już chory, lekarz pierwszego kontaktu dał mi tabletki na grypę. Kiedy minister Woś poinformował o tym, że jest chory, to już właściwie byłem pewny, że ja również jestem. Śmialiśmy się wcześniej, że to może być koronawirus, ale nie przypuszczaliśmy, że to może być to. Nie byłem nigdzie zagranicą, tylko w Warszawie na spotkaniu towarzyskim, no i potwierdziło się niestety – mówił polityk. Opowiedział też o przebiegu choroby u siebie i znajomych.

- W Warszawie znajomy również przez tydzień leżał z gorączką, a teraz jest w śpiączce farmakologicznej i płuca mu nie działają. Trafił do szpitala później, ja chyba trafiłem w ostatnim momencie. Osłabienie, ból głowy, brak smaku, brak apetytu, codziennie podawane mi są kroplówki - relacjonował Dariusz Matecki.

W tej chwili w Polsce liczba osób zakażonych koronawirusem przekroczyła 1200 osób. Zmarło już 16 Polaków, w tym jedna osoba z województwa zachodniopomorskiego, z którym związany jest Dariusz Matecki.

Zobacz także: Kolejna BARDZO MŁODA ofiara koronawirusa. Miała zaledwie 16 lat