Podczas środowej debaty 24 maja w sprawie Antoniego Macierewicza, Sejm odrzucił wotum nieufności dla Ministra Obrony Narodowej. W obronie szefa MON stanęła premier Beata Szydło - Antoni Macierewicz odbudowuje to, co wy zrujnowaliście. Dokonuje zmian, które przywracają armii siłę, a Polsce bezpieczeństwo. Oczekuję, że doprowadzi do końca te zmiany, bo tego potrzebują Polacy i Polska – tłumaczyła szefowa rządu. Aprobata pani premier powinna oznaczać spokój w sprawie stanowiska szefa MON-u. Jednak odrzucenie wotum nic nie zmienia. Niepewność widać w szeregach samego PiS-u. Minister popełnił kilka błędów, które z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa są nieistotne, a które przysłoniły jego sukcesy i wyrządziły szkody partii - mówi jeden z członków PiS-u podczas rozmowy z portalem polskieradio.pl.
Działania Antoniego Macierewicza są często postrzegane jako fala porażek. Jednak przychylni Macierewiczowi zwracają uwagę, że minister odniósł także wiele sukcesów, takich jak organizacja szczytu NATO czy sprowadzanie do Polski amerykańskich żołnierzy. Wiadome jest, że błędy są bardziej rozpamiętywane przez ludzi niż odniesione sukcesy. - Ludzie szybko zapomną o tym co dobre, a długo będą jeszcze rozpamiętywać zamieszanie wokół Misiewicza. Ta sprawa rzutowała na obraz całego PiS, choć stanowiła promil naszych działań - oznajmia rozmówca, który pragnie pozostać anonimowy. Cenię dokonania ministra Macierewicza, zarówno te z przeszłości, jak i obecne w roli szefa MON. Naraził nas jednak na poważne straty wizerunkowe. Myślę, że minister wykorzystał limit błędów – kontynuuje polityk PiS
O tych zasługach pamięta zwłaszcza prezes PiS, do którego będzie należał decydujący głos w sprawie przyszłości Macierewicza w rządzie. Czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się na radykalne zmiany? Prawdopodobnie wszystko okaże się jasne po lipcowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości.
Zobacz: Michał Jach o wotum nieufności wobec Macierewicza: To insynuacje, a nie merytoryczne zarzuty