Dobromir Sośnierz - KOMITET WYBORCZY KONFEDERACJA WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ

i

Autor: Facebook.com/ Dobromir Sośnierz

Polityk Konfederacji: Szybciej PiS się dogada z PO niż z Konfederacją [WYWIAD]

2019-10-09 5:45

Nie jesteśmy prorosyjscy – mówi w wywiadzie z "Super Expressem" Dobromir Sośnierz, polityk Konfederacji.

„Super Express”: – Konfederacja określa się i jest postrzegana jako partia proprzedsiębiorcza i wolnorynkowa. Jednak niektórzy zarzucają wam, że rynek jest dla was fetyszem, a los przedsiębiorców jest na dalszym planie. Na przykład Janusz Korwin-Mikke zachwycał się jakiś czas temu rywalizacją zagranicznych dyskontów o polskiego klienta. Jednocześnie jednak te zagraniczne sieci potrafią nie płacić podatków, a ci polscy drobni przedsiębiorcy płacą bardzo wysokie daniny?
Dobromir Sośnierz: – Faktycznie zagraniczni przedsiębiorcy są uprzywilejowani w stosunku do naszych rodzimych przedsiębiorców. Wiele regulacji działa na korzyść lobby dużych koncernów przy stracie tych małych. Opodatkowanie powinno być sprawiedliwe dla wszystkich. Jeżeli duża sieć płaci inne podatki, na innych zasadach, to rzeczywiście stwarzamy nierówne szanse. Powstaje jednak pytanie, w którą stronę je wyrównać. Niektórzy chcą opodatkować markety, a my chcemy iść w przeciwnym kierunku, czyli zwolnić z podatków tych drobnych przedsiębiorców. Zawsze jestem za tym, aby wyrównywać szanse. Nie jest jednak moim celem, aby dokuczać supermarketom, ale to, by nie było krzywdy małych firm.
– Dlaczego ktoś miałby głosować na Konfederację?
– Domagamy się deregulacji i wycofania się z niektórych podatków. Państwo powinno ingerować tam, gdzie jest taka potrzeba, a nie wszędzie. Rozdając pieniądze tym, którzy są mniej przedsiębiorczy, nie robimy dobrze. To rozleniwia i hamuje nasz wzrost gospodarczy. Rozwój gospodarki jest ważny dla wszystkich, nie tylko dla przedsiębiorców, więc nasze postulaty są korzystne dla całego społeczeństwa.
– W tegorocznych wyborach do PE startowała Konfederacja Korwin – Braun – Liroy – Narodowcy. Jej ważnym ogniwem był Marek Jakubiak i działacze pro-life z Kają Godek. Dziś nie ma ani Liroya, ani Jakubiaka, ani Kai Godek. Skąd wasz wyborca ma mieć pewność, że Konfederacja nie rozleci się dzień po przekroczeniu progu wyborczego?
– Skoro do tej pory udało się nam przetrwać mimo zawirowań, to nie ma powodu, aby Konfederacja się rozpadała. Jesteśmy koalicją, ale jestem przekonany, że razem uda nam się przeforsować przynajmniej najważniejsze nasze postulaty.
– Pytanie, z kim będziecie je realizować. Jedni mówią, że dogadacie się z PiS, inni, że już dogadani jesteście z anty-PiS i po wyborach powstanie szeroki front przeciwko Prawu i Sprawiedliwości?
– Szybciej PiS dogada się z PO, niż Konfederacja zbuduje koalicję z którąkolwiek partią systemową. Ale oczywiście musimy brać pod uwagę scenariusz, w którym którejś partii brakuje głosów do stworzenia rządu i dzięki głosom Konfederacji powstaje rząd mniejszościowy. Wtedy warunkiem naszego poparcia oczywiście będzie wsparcie dla przynajmniej części naszych wolnościowych postulatów.
– Na koniec zarzut z gatunku tych najpoważniejszych. Wielu komentatorów zarzuca wam prorosyjskość. I przyznam, że wypowiedź lidera Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego o tym, że należy budować sojusz z Rosją, sprawia, że przechodzą ciarki po plecach…
– Nie do końca zgadzam się z tą wypowiedzią, ale też została ona przekłamana. Bo Janusz Korwin-Mikke powiedział, że w pierwszej kolejności należy dogadać się w bilateralnym, ale bardziej korzystnym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Zarzut prorosyjskości jest nietrafiony. Ale z Rosją jest jak z Hitlerem – gdy ktoś coś powie o Rosji, zaraz wszyscy wpadają w histerię. A chodzi jedynie o to, że dziś wszyscy wiedzą, że jak rządzi PiS, to będzie polityka służalcza wobec Ameryki, a jak rządzi PO, to wobec Niemiec. I przez to nikt nas w polityce międzynarodowej nie szanuje. Tymczasem polityka zagraniczna musi być pragmatyczna.
Rozmawiali Przemysław Harczuk

Nasi Partnerzy polecają