Połączone ministerstwo środowiska z resortem klimatu oraz scalenie ministerstwa nauki z resortem edukacji. Taki plan, jak się dowiedzieliśmy, ma PiS. W efekcie swoje stołki straciliby najpewniej minister środowiska Michał Woś (29 l.), poseł Solidarnej Polski oraz Wojciech Murdzek (63 l.), minister nauki z Porozumienia. I właśnie rekonstrukcji rządu było poświęcona wczorajsza kilkugodzinna narada ścisłych władz PiS. Na zaproszenie Jarosława Kaczyńskiego (71 l.) wczesnym popołudniem na Nowogrodzką przyjechali najważniejsi politycy na czele z premierem Mateuszem Morawieckim (52 l.), Beatą Szydło (57 l.) i Ryszardem Terleckim (71 l.). I to właśnie słowa tego ostatniego, że koalicjanci będą mieć po jednym resorcie, rozwścieczyły koalicjantów z Porozumienia i Solidarnej Polski.
ZOBACZ TAKŻE: Rekonstrukcja rządu Zjednoczonej Prawicy. Obrady kierownictwa PiS
- Musimy się spotkać i porozmawiać. (…) Umowa koalicyjna zakłada, że każdy ze współkoalicjantów kieruje dwoma resortami – mówił Zbigniew Ziobro w Sejmie. - Jesteśmy przeciwni temu, aby odebrano nam jeden resort. Nasza umowa zakłada, że Porozumienie ma dwa resorty i tego się trzymamy! – powiedział nam z kolei poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz (69 l.).
Co więcej, jak się dowiadujemy, liderzy partii koalicyjnych walczą też o swoje: Ziobro bardzo chciałby zostać wicepremierem, natomiast Gowinowi marzy się powrót do rządu, z którego niedawno sam odszedł w wyniku awantury o termin wyborów.
Tymczasem PiS twardo obstaje przy swoim. - Trzeba zmniejszyć liczbę resortów, bo rząd należy odchudzić i przez to oszczędzić pieniądze na dobre cele. Trzeba też zlikwidować sytuację, w której kompetencje decyzyjne są w kilku resortach. Potrzebny jest model akceptowany przez wszystkich, także Zbigniewa Ziobrę i Jarosława Gowina. Nikt nie może mieć poczucia krzywdy i tu nie chodzi o to, aby naszych koalicjantów okpić – skwitował w rozmowie z „SE” europoseł Ryszard Czarnecki (57 l.).