Politycy PiS zawiedzeni Brexitem

i

Autor: fotomontaż "SE"

Politycy PiS zawiedzeni Brexitem

2016-06-24 11:59

W piątkowy poranek stało się jasne, że mieszkańcy Wielkiej Brytanii opowiedzieli się w referendum za opuszczeniem Unii Europejskiej. Sytuacja ta spowodowała duże skonfundowanie wśród polityków w całej Europie. Swoje negatywne odczucia względem tej decyzji przedstawiło dwóch czołowych polityków PiS zajmujących się tematami zagranicznymi. Zarówno europoseł Ryszard Czarnecki, jak i minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski są zawiedzeni wynikiem czwartkowego referendum.

Jak powiedział w radiowej Jedynce Czarnecki: - To na pewno będzie inna Unia Europejska. Oczywiście tę decyzję musi jeszcze zaakceptować Izba Lordów, natomiast oznacza to Europę, Unię Europejską słabszą w relacjach zewnętrznych, a więc na przykład, co nas Polaków powinno szczególnie interesować, w relacjach ze stroną rosyjską (...) To jest strata dla Unii olbrzymia. Odchodzi kraj, który ma 16 proc. PKB Unii Europejskiej, więc jedną szóstą. Odchodzi kraj, który ma 13 proc. populacji, czyli jedną ósmą. To jest olbrzymie osłabienie Unii, także w kontekście zewnętrznym, nie tylko Rosji. W tej chwili negocjujemy z USA ważną umowę o wolnym handlu i inwestycjach TTIP. To też jest jakaś zmiana sytuacji. Innymi słowy, obudziliśmy się dzisiaj w metaforycznie nowej Unii, choć nie jest to Unia lepsza.

Podkreślił, że przez tę decyzję zwiększy się rola Niemiec oraz Francji w UE, zaś nowe państwa członkowskie (takie jak Polska) straciły ważnego sojusznika. Jak ocenił: - To rzeczywiście bardzo zła wiadomość, natomiast - no cóż - ten polityczny mecz dalej trwa, musimy się odnaleźć w nowej sytuacji. To będzie proces oczywiście, proces co najmniej dwóch lat, Wielka Brytania będzie powoli wychodzić z Unii Europejskiej, o ile za parę lat nie pojawi się nowa idea, aby doszło do kolejnego referendum powrotnego, choć na pewno dzisiaj takiej melodii nie słychać i słychać nie będzie. Zła wiadomość dla Polski, zła wiadomość dla Europy.

Szef MSZ stwierdził w TV Republika, że wyjście Brytyjczyków z UE jest złą decyzją zarówno dla Polski, jak i dla Europy. Jak mówił: - Mogę tylko westchnąć, że jednak to się stało. To jest niedobra wiadomość dla Europy. To jest niedobra wiadomość dla Polski przede wszystkim. Po pierwsze to oznacza destabilizację w samej Wielkiej Brytanii w tej chwili.

Dodał jednak że już we wtorek do Beaty Szydło dzwonił Donald Tusk i, jak przyznał: - Przepowiadał tę sytuację, czyli Bruksela, urzędnicy brukselscy, byli przygotowani i spodziewali się takiego rezultatu i to się stało. Zakończył filozoficznie: -  Wszyscy chcemy utrzymać Unię Europejską, pytanie tylko w jakim kształcie?

Zobacz także: ŚDM: BOR boi się zamachu na papieża