- Politycy PiS wyrażają obawy o życie Zbigniewa Ziobry w areszcie, sugerując, że jego stan zdrowia i sytuacja polityczna stanowią zagrożenie.
- Mariusz Gosek i Jarosław Kaczyński twierdzą, że areszt dla ciężko chorego Ziobry byłby równoznaczny z wyrokiem śmierci.
- Politycy Koalicji Obywatelskiej odpierają zarzuty, uznając je za polityczne zagranie i podkreślając istnienie oddziałów szpitalnych w zakładach karnych.
- Czy obawy PiS są uzasadnione, czy to tylko próba uniknięcia odpowiedzialności? Dowiedz się więcej o kontrowersjach wokół możliwego aresztowania Zbigniewa Ziobry.
Politycy PiS mają mniejsze prawa niż inni obywatele
- Jeżeli miałbym rekomendować coś panu ministrowi, to bałbym się tej władzy – mówi Gosek. Poseł PiS twierdzi, że Zbigniew Ziobro nie może liczyć na sprawiedliwy sąd, a w jego sytuacji zdrowotnej umieszczenie za kratami byłoby katastrofą. - Jako politycy opozycji mamy mniejsze prawa niż inni obywatele. Z aresztu nie wyjdzie żywy – mówi poseł. W podobnym tonie wypowiadał się prezes Prawa i Sprawiedliwości. -Jeżeli ktoś bardzo ciężko chory, kto wymaga stałej, bardzo poważnej opieki lekarskiej, jest umieszczany w więzieniu, to jest równoznaczne w istocie z wyrokiem śmierci – grzmi Jarosław Kaczyński (76 l.).
Wykorzystuje chorobę w politycznych celach
Jednak zdaniem Jarosława Urbaniaka, przewodniczącego sejmowej komisji regulaminowej, która będzie opiniowała wnioski prokuratury, politycy PiS sprawiają tę sprawę na głowie. – Zbigniew Ziobro używa swojej choroby w politycznych celach. Sugerowanie , że należy inaczej postępować ponieważ istnieje prawdopodobieństwo nawrotu jakiejś choroby? To niepoważne. Nikt nie bierze pod uwagę na co choruje dany przestępca. Od tego są przecież oddziały szpitalne w zakładach karnych – mówi nam polityk Koalicji Obywatelskiej. Pod koniec 2023 roku Zbigniew Ziobro dowiedział się, że choruje na raka. Od tego czasu polityk przeszedł w Belgii trzy operacje. Jego leczenie było wsparte chemioterapią i radioterapią.