Jak opisuje oficjalna strona resortu spraw wewnętrznych, pielęgniarka miała była nieprzytomna. Zdiagnozowano u niej zakażenie koronawirusem. "Po ustaleniu stanu klinicznego pacjentki i oszacowaniu potrzeb ustalono, że należy zabezpieczyć transport w asyście ECMO (maszyny do natlenowania krwi poza ciałem człowieka) i przetransportować chorą do szpitala CSK MSWiA w Warszawie" - możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie resortu.
Do transportu użyto więc policyjnego śmigłowca Black Hawk. Ponieważ stan chorej był na tyle ciężki, że należało skorzystać z ECMO, na miejsce trzeba było wysłać na miejsce zespół lekarzy obsługujących ECMO wraz z niezbędnym sprzętem. Obsada i ilość sprzętu, potrzebnego do uratowania kobiety przekraczała, zdaniem MSWiA, możliwości użycia innego środka transportu. Z tego powodu, w porozumieniu z ministrem Mariuszem Kamińskim oraz komendantem głównym policji, gen. Jarosławem Szymczykiem, zdecydowano się na wykorzystanie policyjnego śmigłowca.
Pielęgniarka trafiła do szpitala MSWiA w Warszawie gdzie umieszczono ją na oddziale intensywnej terapii.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj