W sobotę, 19 lipca, w kilkudziesięciu miastach w Polsce, w tym w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku i Lublinie, zaplanowane są protesty pod hasłem "Stop imigracji". Organizowane przez Konfederację pikiety mają rozpocząć się w południe. Poseł Bartłomiej Pejo szacuje, że w manifestacjach może wziąć udział kilkaset tysięcy osób.
Reakcja policji
Dzień przed planowanymi protestami poseł Dariusz Matecki opublikował wpis, w którym zaapelował do uczestników o zachowanie ostrożności. Sugerował, że policja może podjąć działania prowokacyjne.
- Mam informację z wewnątrz Komendy Głównej Policji. Pamiętacie prowokacje na Marszach Niepodległości za pierwszych rządów niemieckiego agenta? To się może teraz powtórzyć - napisał polityk.
Poseł PiS zaapelował również o unikanie prowokacji, agresji i wulgarnych haseł. Zaproponował, by fotografować osoby, które ewidentnie prowokują i weryfikować ich tożsamość.
- Każdemu, kto ewidentnie prowokuje — róbcie zdjęcia i weryfikujcie później w pimeyes. Jeśli potwierdzi się, że to funkcjonariusz skierowany do prowokacji, to zrobimy mu piekło - zapowiedział Dariusz Matecki.Na wpis posła zareagowała oficjalna Polska Policja, publikując odpowiedź na profilu polityka. W odpowiedzi na oskarżenia posła Mateckiego, Polska Policja wyraziła swoje oburzenie.
- Szanowny Panie Pośle, to właśnie Pana wpis jest prowokacją samą w sobie, fałszywym pomówieniem tysięcy policjantów - napisano w oświadczeniu.
Policja podkreśliła, że funkcjonariusze będą pełnić służbę, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom zgromadzeń i osobom postronnym.
- Policja jest dla wszystkich obywateli, także dla Pana, i nie godzimy się na to, aby stawiać nas po którejkolwiek stronie sceny politycznej - dodano.
W oświadczeniu zaapelowano również o wzajemny szacunek i unikanie działań, które mogą wzbudzać niechęć lub nienawiść wobec policjantów.
W naszej galerii zobaczysz kontrowersyjne wystąpienia Dariusza Mateckiego:
