Durczok stawił się na komisariacie policji na warszawskim Mokotowie w towarzystwie swojego prawnika, mecenasa Jacka Duboisa. Według naszych informacji, pobrano od niego wymaz jamy ustnej, a także odciski palców. - Kiedy będą wyniki badań? Trudno na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. W pierwszej kolejności, laboratorium ujawnia wyniki osób aresztowanych. Ale być ze względu na fakt, iz jest to medialna sprawa, wyniki mogą być w ciągu najbliższych dni - mówi nam prokurator Paweł Wierzchołowski.
Przypomnijmy, że pierwotnie Durczok odmawiał poddania się badaniu DNA. Po tym, jak "Super Express" opisał jego negatywne podejście, zdanie zmienił i stawił się na komisariacie policji.
-Badanie DNA jest niezbędne do ustalenia, skąd wzięły się opyliny narkotyków, na które natrafili policjanci w połowie lutego w jednym z warszawskich mieszkań. W mieszkaniu tym przebywał Kamil Durczok – mówi nam szef mokotowskiej prokuratury Paweł Wierzchołowski.
Przypomnijmy, że to publikacji „Wprost” śledczy wszczęli policyjne dochodzenie. Tygodnik opublikował zdjęcia woreczków z białym proszkiem, którym później okazała się być kokaina i amfetamina. Za posiadanie narkotyków grozi do 3 lat więzienia.
Od wybuchu afery Durczok zapewniał, że nie ma z tym nic wspólnego. - Pomówienia tygodnika "Wprost" znajdą swój finał na sali sądowej - mówi prawnik dziennikarza mec. Jacek Dubois.
Zobacz też: Przyjaciółka oczyści Kamila Durczoka? Elżbieta Wycech przesłuchana