Wczoraj informowaliśmy, że sąd ponaglał policję w sprawie doprowadzenia Marka F. do zakładu karnego. Doczekaliśmy się reakcji. – Liczymy, że sąd zmieni nakaz doprowadzenia do aresztu śledczego na list gończy, co zwiększy nasze możliwości działania – powiedział w środę komisarz Sylwester Marczak rzecznik stołecznej policji. Jak poinformował portal WP.pl Marka F. nie odnaleziono w jednym z zakładów psychiatrycznych, nie uciekł też z Polski samolotem. Warszawska policja nie chciała jednak powiedzieć, czy przedsiębiorca wyjechał z kraju inną drogą.
O tym, że Marek F. ma ostatecznie trafić do więzienia zdecydował 31 stycznia warszawski sąd odrzucając zażalenie obrońców biznesmena, złożone ze względu na zły stan jego zdrowia. Przedsiębiorca wywołał polityczną burzę po tym jak w 2014 roku ujawniono nagrania polityków rządu PO-PSL, które odbywały się m.in. w restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Zdaniem komentatorów taśmy te przyczyniły się do porażki PO w wyborach parlamentarnych w 2015 r.
Polecany artykuł: