Tusk zapowiada nowe otwarcie
Donald Tusk wspomniał o potrzebie „odchudzenia” rządu i zmian strukturalnych już w trakcie exposé w Sejmie 12 grudnia 2023 roku. Skończyło się na słowach bo liczba ministrów i przede wszystkim wiceministrów była większa niż w ostatnich latach rządów PiS. Pół roku temu premier oświadczył, że zmiany zostaną przeprowadzone po wyborach. Doprecyzował swoje słowa podczas ostatniego przemówienia w Sejmie. - Jeszcze w lipcu ogłosimy to nowe otwarcie po rekonstrukcji rządu. Nie mówię tutaj o zmianie nazwisk, ale przede wszystkim o zmianie struktury rządu – zapowiadał z mównicy.
- Moim zdaniem minister Klimatu i Środowiska, pani Paulina Hening-Kloska powinna zostac zastąpiiona kimś bardziej kompetentnym – mówi nam Teresa Bagilc (72 l.) emerytka z Białegostoku i nie jest w te opinii odosobniona.
Z kolei Dominika (32 l.) i Kamil (27 l.) Świątek rolnicy spod Białegostoku wskazują na szefa resortu rolnictwa. - Postrzegamy go jako ministra, który nie istnieje. Przecież nie chcemy sprzedawać truskawek tylko dla bogaczy – mówią rozżaleni gospodarze.
Nasi czytelnicy wskazują jeszcze min. na Barbarę Nowacką (50 l.), Katarzynę Kotulę (48 l.), czy wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego (45 l.).
- Aktualne są plany powołania potężnego resortu skupiającego sprawy gospodarki, a niektóre rozwiązania wrócą do tych z czasów PiS, jak połączenie nauki i edukacji, czy podczepienie sportu np. do kultury – mówi nam polityk z obozu rządzącego.
Koalicjanci będą musieli oddać część swoich wpływów
Na ciekawą sprawę zwraca uwagę wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. - Powinno być tak, że jeżeli minister z PSL bierze odpowiedzialność za jakiś obszar no to ma także prawo dobierać sobie współpracowników, czyli sekretarzy i podsekretarzy stanu, którzy będą realizowali jego politykę w tym resorcie. Bardzo mnie denerwowało kiedy widziałem jak niektórzy ministrowie szarpią się ze swoimi zastępcami, a ci zastępcy mieli dosyć mocne umocowania w kierownictwie swojej partii i to po prostu często buksowało – mówi ludowiec.
Jednak żeby pozbyć się tego typu koalicyjnych tarć w przyszłości trzeba będzie przejść przez trudny proces targów o nowy skład rządu. - Mamy rząd multikoalicyjny. Rekonstrukcja oznacza więc, że poszczególne ugrupowani będą musiały oddać część swoich wpływów, a władzę oczywiście oddaje się trudno – nie ma wątpliwości politolog profesor Olgierd Annusewicz (49 l.).
Ekspert dodaje, że premier powinien też od razu wziąć pod uwagę nie tylko organizacyjny, ale też komunikacyjny potencjał kandydatów do rządu. - Wymiana ministra to dobry pomysł na uzyskanie efektu świeżego startu, ale sama zmiana nie pomoże jeżeli każdy nie będzie umiał i chciał komunikować swoich działań przez następne lata – twierdzi ekspert.
Adam (61 l.), pracownik naukowy: Wszyscy mi przeszkadzają ! Chodzi o to, że polscy politycy po prostu nie mają jaj. Oni wszyscy, oprócz „załatwiania swoich interesów”, powinni zająć się też prawdziwym rządzeniem krajem ! Ja to bym najchętniej głosował na Piłsudskiego albo chociaż Napoleona.
Teresa Bagilc (72 l.) emerytka: Moim zdaniem minister Klimatu i Środowiska, pani Paulina Hening-Kloska powinna zostać zastąpiiona kimś bardziej kompetentnym lub pracowitym. Mam 9 wnuków, dlatego bardzo martwi mnie klimat, w jakim przyjdzie im żyć. Tu nie ma czasu na czcze gadanie. Potrzebny jest ktoś, kto od razu bierze się do roboty!
Dominika (32 l.) i Kamil (27 l.) Świątek, rolnicy: Do wymiany jest minister rolnictwa Siekierski. Nie obarczamy go winą za gradobicia i susze, ale widząc co się dzieje, powinien reagować i zaproponować jakąś pomoc. Postrzegamy jako ministra, ktory nie istnieje. Przecież nie chcemy sprzedawać truskawek tylko dla bogaczy.
Renata Ramza (43 l.): Najlepiej wymienić cały rząd, ale najbardziej zdenerwowała mnie minister edukacji, Barbara Nowacka. Lepiej by było, żeby nic nie robiła jak e koledzy w rządzie, niestety ona coś robi, ale same złe rzeczy. Usuwanie krzyży z klas, rugowanie religii ze szkół - tego jej nie mogę darować. Kim będziemy, jeśli nasze dzieci stracą wartości, które powinny wyznawać?
Dariusz Rzewuski (55 l.) niepełnosprawny: Jestem za tym, by Tusk wymienił ministra cyfryzacji, Krzysztofa Gawkowskiego. Uważam, że w przestrzeni publicznej jest za mało informacji jak Polacy mają się zabezpieczać przed atakami hakerów i jak zapobiegać wyłudzeniom pieniędzy z banków. To jest duży problem, bo coraz częściej słyszy się o kradzieżach przez Internet wielkich kwot pieniędzy na szkodę obywateli.
Marek Grzecznik (68 l.), ekonomista: Niech się zastanowię … Chciałbym, żeby Hołownia już nie był marszałkiem. Miał być Czarzasty. Co zostało wcześniej ustalone niechęć zostanie wdrożone w życie.

Michał Chromiński (50 l.): Według mojej opinii w rządzie Tuska powinna zostać zmieniona ministra ds. Równości Katarzyna Kotula. Nie wszystkie sprawy podnoszone prze nią są dla Polski najważniejsze. Z niektórymi należy zaczekać, bo robi się sztuczne zamieszanie, Z drugiej strony od równości powinien być wyższy urzędnik a nie dostojnik rangi ministra.
Wiesława Arciszewska (55 l.): Uważam, że podczas reorganizacji rządu należy wymienić minister klimatu Paulinę Henning- Kloskę. Za mało angażuje się w sprawy związane z odnawialnymi źródłami energii. Szybciej powinien przebiegać proces odchodzenia od węgla, którego spalanie zatruwa nasze środowisko.