W sondażu zadano pytanie: kto powinien być premierem Polski? Aż 27 proc. badanych wskazało Beatę Szydło. Drugie miejsce zajął lider Nowoczesnej Ryszard Petru (44 l.) - 20 proc., a trzecie Paweł Kukiz (53 l.) - 12 proc. Dopiero na czwartym miejscu znalazł się prezes PiS Jarosław Kaczyński - 8 proc. Skąd takie odległe miejsce? - Elektorat Prawa i Sprawiedliwości jest bardzo silnie związany emocjonalnie ze swoją partią i reaguje na ataki wobec szefowej rządu, broniąc jej i wskazując ją jako właściwą osobę do piastowania stanowiska premiera. Wśród wyborców Szydło uważana jest za osobę godną zaufania. Skoro kierownictwo partii wskazało ją do objęcia stanowiska szefowej rządu, to wyborcy z taką decyzją się również zgadzają - mówi nam dr Rafał Chwedoruk (47 l.), politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. W podobnym tonie wypowiada się prof. Kazimierz Kik. - Jarosław Kaczyński miał od zawsze największy negatywny elektorat. To nie dzięki niemu, ale dzięki Andrzejowi Dudzie (44 l.) i Beacie Szydło PiS wygrał wybory. Sporej części wyborców nadal Kaczyński źle się kojarzy, więc wolą obstawiać i ufać Beacie Szydło - ocenia prof. Kazimierz Kik (69 l.), politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Instytut Badań Pollster przeprowadził badanie w dniach 26-28 kwietnia. W sondażu spytano 1010 dorosłych osób. Maksymalny błąd wynosi 3 proc.
Sprawdź: BUNT we wrocławskiej Nowoczesnej! Działacze opuszczają partię!