Polacy o aborcji. MIAŻDŻĄCE wyniki sondażu dla PiS i Kościoła. Sondaż dla SE.pl

2016-04-07 16:34

Temat aborcji zawsze wzbudza kontrowersje. Co jakiś czas pojawiają się kolejne pomysły na zaostrzenie obowiązujących obecnie przepisów i wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Ostatnio biskupi zaapelowali do parlamentarzystów, by zajęli się ochroną życia: - W kwestii obrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie - napisali w specjalnym komunikacie. Ale zdaniem Polaków nie należy zaostrzać przepisów i rezygnować z kompromisu. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie SE.pl przez Instytut Badań Pollster.

Zgwałcona kobieta będzie musiała urodzić? Nawet jeśli jest dopiero nastoletnią dziewczynką? Tak, jeśli proponowane przez część środowisk zmiany weszłaby w życie. Niedawny apel biskupów sprawił, że temat aborcji powrócił. Do przyszłego wtorku marszałek Sejmu ma zdecydować, czy zarejestruje wniosek Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji", który ma gotowy projekt ustawy antyaborcyjnej. W projekcie tym proponowane są rewolucyjne zmiany. Jakie? Projekt zakłada odejście od kompromisu aborcyjnego i wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Teraz aborcja jest dopuszczalna w trzech przypadkach: gdy zagrożone jest zdrowie lub życie matki, jeśli stwierdzono ciężkie i nieodwracalne uszkodzenia płodu albo nieuleczalną chorobę oraz, gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa - gwałtu i kazirodztwa. I chociaż szefowa rządu powiedziała, że nie są prowadzone żadne prace nad zmianą przepisów, to wybuchła dyskusja. Jak się okazuje Polacy wcale nie chcą zaostrzenia obowiązujących przepisów. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie SE.pl. Na pytanie: Czy opowiadasz się za zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej? - 69 proc. osób odpowiedziało NIE. Zdecydowanie mniej, bo jedynie 15 proc. dało odpowiedź NIE, zaś 16 proc. badanych NIE MA ZDANIA w tej sprawie.


Zdaniem prof. Jana Hartmana wyniki sondażu świadczą o tym, że społeczeństwo rozumie sytuację kobiet: - Ludzie mają empatię. Skoro tylko 15 proc. respondentów chciałoby żeby zgwałcone przez swoich ojczymów dziewczynki były zmuszane do rodzenia dzieci, to można się cieszyć, że tylko tyle. Wrażliwość, empatia i zdrowy rozsądek zwycięża. Ludzie wiedzą, że są jakieś granice fanatyzmu, których nie można przekraczać, bo traci się elementarną wolność. Wyniki sondażu pokazują, że w społeczeństwie polskim moralna samoobrona i zdrowy rozsądek są dobrze ugruntowane - ocenił w rozmowie z nami. Filozof podkreślił też, że mimo tego, co ludzie słyszą choćby z kościoła, wiedzą, jak patrzeć na sprawy aborcji i kierują się zdrowym rozsądkiem:- Mimo intensywnej propagandy katolickiej, jak widać społeczeństwo zachowuje zdrowy rozsądek i moralną wrażliwość.

Czy w takim razie proponowanie zmian w przepisach ma sens? Słuchając rządzących można odnieść wrażenie, że tak. Premier Beata Szydło powiedziała ostatnio, że jest za ochroną życia: - Jeżeli chodzi o moje zdanie, zdanie Beaty Szydło – tak, ja popieram tę inicjatywę - mówiła. Ale później stwierdziła, że to była jej prywatna opinia i nie trwają żadne prace dotyczące zmian. Także Jarosław Kaczyński opowiada się za tym, co proponuje kościół:- Jestem katolikiem i podporządkuję się wezwaniu biskupów. Prof. Hartman twierdzi, że oznacza to, iż możemy spodziewać się zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych: - Jakieś zaostrzenia pewnie będą, bo Kaczyński ma zobowiązania wobec kleru, które musi wypełnić. Nie możemy liczyć na to, że zostanie po staremu. Przez te kilka lat prawdopodobnie będzie prawo, które wypchnie kobiety za granicę lub w podziemie aborcyjne, a potem, gdy nastąpi zmiana władzy, to i prawo zostanie zmienione.

Inaczej na sprawę patrzy prof. Piotr Wawrzyk. Jego zdaniem żadne zmiany nie zostaną wprowadzone:- Zawsze tak było, że Polacy raczej popierali to, co jest obecne, więc sondaż nie jest niczym zaskakującym. Polacy nie chcą bezwzględnego zakazu, ale też uważają, że całkowita dowolność ws. aborcji też jest czymś złym, więc pośrednim rozwiązaniem jest ten kompromis - powiedział ekspert w rozmowie z nami. Dodał także, że wyniki sondażu go nie dziwią: - Nie wydaje mi się, by coś zostało zmienione. Ten problem wzbudza teraz zbyt dużo emocji, by został poddany szerszej dyskusji. Pewnie będzie pierwsze czytanie projektu, a PiS nie będzie go odrzucało – jako projektu obywatelskiego – po pierwszym czytaniu. Skieruje do drugiego czytania, następnie będą prace w komisjach i później na zasadzie dowolności, we wszystkich klubach bez dyscypliny będzie głosowanie. Moim zdaniem zostanie odrzucony.

Proponowane w projekcie obywatelskim zmiany dotyczące aborcji, oznaczałby też, że za dokonanie aborcji karany byłby nie tylko lekarz, ale i kobieta. Jednak to zdaniem Polaków jest niedopuszczalne, szczególnie jeśli ciąża byłaby wynikiem gwałtu! W badaniu dla SE.pl 81 proc. respondentów stwierdziło, że nie powinno karać się nikogo za aborcję. Co więcej, nikt w badaniu nie wskazał żeby karać kobietę.

Polaków zapytaliśmy też o to, czy Kościół powinien angażować się w politykę, skoro biskupi poruszają temat aborcji. Zdaniem 88 proc. badanych księża NIE powinni angażować się do polityki, w opinii 7 proc. TAK, powinni, a 5 proc. NIE MA ZDANIA. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 5-7 kwietnia 2016 roku na próbie 1036 dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł 3 proc.