Ministerstwo Kultury chce wprowadzenia opłaty reprograficznej. Objęłaby elektronikę, w tym takie sprzęty jak tablety, laptopy, komputery, smartfony czy aparaty fotograficzne. Choć Ministerstwo zastrzega się, ze konsumenci nie odczują zmian, a opłata będzie dotyczyć głównie producentów, Polacy nie są przekonani. Zdecydowanie nie chce jej 60% respondentów, którzy wzięli udział w sondażu wykonanym dla "Super Expressu". 22% raczej jej nie chce, natomiast zdecydowanie za jest 5% badanych, a 7% raczej jest za wprowadzeniem opłaty reprograficznej. 6% stwierdziło, ze trudno powiedzieć.– Wbrew pozorom Polacy są na tyle świadomi wprowadzania nowych podatków, nawet jeżeli one nazywają się opłatami. Przekonali się, że opłata cukrowa jest niczym innym jak podatkiem, który wpływa na ceny popularnych napojów i jest zauważalna – powiedział nam Andrzej Sadowski. – Dziś sprzęt elektroniczny jest na tyle popularny, że świadomość wprowadzenia nowego podatku od posiadania takiego sprzętu wpłynie na jego cenę, spowodowała takie odpowiedzi naszych obywateli – stwierdził. Także Ministerstwo Edukacji ma wątpliwości co do opłaty reprograficznej. W liście uwag dotyczących ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego wyrażono obawę, że będzie miała wpływ na cenę elektroniki, która w czasach pandemii Covid-19 jest niezbędna do nauki. Istnieje obawa, że nałożona m.in. na komputery przenośne, tablety i podobne urządzenia opłata reprograficzna (w wys. 4%) przełoży się na wyższe ceny tych urządzeń dla konsumentów – czytamy w formularzu.
Nie przegap: Polacy dostaną po kieszeniach? Nowa opłata wzbudza wiele emocji
Ten pomysł wydaje się ministrowi edukacji zły szczególnie z powodu trwającej pandemii koronawirusa, a związku z tym nauką zdalną, do której przecież sprzęt jest niezbędny Ten problem jest szczególnie istotny z punktu widzenia trwania epidemii COVID-19, która spowodowała, że praca czy nauka odbywa się przede wszystkim na odległość, a komputery czy też tablety są niezbędnymi urządzeniami do prawidłowego przebiegu kształcenia. Co za tym idzie studenci, doktoranci oraz nauczyciele akademiccy należący do grona konsumentów zostaną obarczeni wyższymi cenami wskazanych w rozporządzeniu urządzeń – stwierdzono.
Zobacz: Uwaga seniorzy! ZUS wprowadził zmiany. Można stracić świadczenie
Opłata reprograficzna. Artyści przeciw?
Środki pozyskane z tytułu tak zwanego „podatku Glińskiego” mają po części trafić do Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych, a po części na emerytury dla artystów. Jednak nie wszyscy twórcy popierają ten pomysł. Jednym z nich jest Kazik Staszewski, który w mocnych słowach skomentował ustawę: - Ona okrada ogół ludzi. Każde zabranie pieniędzy pod groźbą sankcji jest kradzieżą. Tą sankcją może być cegła, może być nóż, pistolet, ale może być też więzienie czy grzywna. Więc podatek jest jednak pewnego rodzaju formą kradzieży, w oczywiście imię utrzymania jakichś tam działań wspólnotowych – powiedział w RMF FM.
Badanie zrealizowane przez Instytut Badań Pollster w dniach 5-6 czerwca 2021 roku na próbie 1047 dorosłych Polaków.