Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, redaktora naczelny gazety "Fakty i mity" Roman Kotliński został w poniedziałek zatrzymany. Do redakcji weszli ludzie z CBŚP, którzy działali na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej. W akcji, która jak relacjonuj portal, trwała do wieczora udział brało kilkunastu funkcjonariuszy. Zabezpieczyli oni dokumenty księgowe, kopie dysków księgowych i redakcyjnych. Przesłuchano także czterech redaktorów pisma. Nie wiadomo, czy i jakie zarzuty postawiono Kotlińskiemu. - Jestem wstrząśnięty tym, co wydarzyło się wczoraj w redakcji „FiM”. To chyba bezprecedensowe wydarzenie w dziejach mediów w III RP - tak co do skali przeszukań, jak i faktu, że najście służb na redakcję nie miało związku z żadną naszą publikacją - powiedział serwisowi wirtualnemedia.pl, Adam Cioch ze spółki wydającej gazetę. Roman Kotliński był w poprzedniej kadencji Sejmu posłem z Ruchu Palikota.
Redakcja umieściła na swojej stronie wpis: - Po sześciu godzinach akcji agent CBŚP przetrząsnął też biurka dziennikarzy, już po ich wyjściu z redakcji. Redakcja objęła tajemnicą dziennikarską większość materiałów wyniesionych z naszego budynku (w tym wszystkie elektroniczne). Według naszych ustaleń prowadzone śledztwo nie ma żadnego związku z działalnością redakcji i wydawnictwa, także w wymiarze finansowym. Dotyczy ono podobno spraw prywatnych. (...) W związku z powyższym nasza redakcja traktuje działania władz jako nadużycie i próbę sparaliżowania pracy jednego z nielicznych w Polsce pism niezależnych, niepowiązanego ani z głównymi aktorami sporu politycznego w kraju, ani z wielkimi korporacjami wydawniczymi, za to konsekwentnie tropiącego nadużycia władzy. Traktujemy to jako atak na naszą redakcję, tym bardziej że w ostatnich wydaniach ostro krytykowaliśmy obecny rząd i sam PiS - czytamy.
Warto wspomnieć, że najnowsza okładka pisma przedstawiała ojca Tadeusza Rydzyk i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.