Szydło odgryzła się Kaczyńskiemu

i

Autor: Andrzej Lange Jarosław Kaczyński

Pojawią się TAŚMY na PiS?!

2015-11-05 12:32

Jak donosi ,,Fakt" po Warszawie krążą plotki o istniejących taśmach, na których politycy z władz Prawa i Sprawiedliwości rozmawiają między sobą oraz z ,,prawicowymi dziennikarzami"! Do nagrań miało dojść w restauracji Buffo mieszczącej się bardzo blisko Sejmu. Nagrania mają ujrzeć światło dzienne na dniach. Czy Jarosław Kaczyński ma powody do obaw?

O nowych taśmach mówi się podobno w środowisku polityków, służb oraz prokuratury od kilku tygodni. Nagrania miały być prowadzone w restauracji Buffo, jednak w przeciwieństwie do poprzednich (z Sowy i Amber Roomu) tym razem podsłuchy nie były w pomieszczeniach dla VIP-ów, lecz przy zwykłych stolikach. Nie były one zamontowane na stałe a nagrywali nie kelnerzy, a goście lub byli oficerowie służb udający gości. Co ciekawe, podsłuchy miały być podłożone np. w solniczkach znajdujących się na stole.

Osoba zbliżona do służb specjalnych Przyznała, że podsluchiwano polityków PiS oraz prawicowych dziennikarzy. Jak stwierdziła, w plotkach: - Pada kilka nazwisk osób nagranych, ale na razie nie ma żadnych pewnych informacji wskazujących na to, aby ktoś konkretny miał te taśmy. Pojawiła się też już plotka, że sprawa tych taśm jest już przedmiotem śledztwa, jak jednak mówi anonimowo jeden z prokuratorów: - Słyszę o tych taśmach od trzech tygodni, ale nic do nas nie wpłynęło. Co nie znaczy oczywiście, że za kilka dni sytuacja nie może być inna.

Są dwie hipotezy dotyczące celu nagrań. Według jednej za nagraniami stoi ta sama grupa, co za wcześniej ujawnionymi taśmami. Druga zakłada, że to może być wewnętrzna sprawa PiS, która ma ewentualnie osłabić jedną z frakcji w trakcie formułowania nowego rządu. Jak stwierdziła jednak rzeczniczka tej partii, Elżbieta Witek partia nie wie nic o tych domniemanych nagraniach.

Do sprawy odniósł się na swoim Twitterze jeden z owych ,,prawicowych dziennikarzy", Samuel Pereira, który najpierw użył sformułowania ,,afera solna 2.0", po czym dodał: ,,Nie wierzę że Fakt zrobił okładkę z takiego kapiszona. Nie wierzę.". Całość podsumował:

 

Tekst nie wywołał wielkiego zainteresowania w Internecie i raczej spotkał się z drwinami. Podsłuchy w solniczkach ironicznie skomentowała inna urzędowniczka:

 

Zobacz także: NOWE taśmy Kulczyka!!!