Jeszcze kilka dni temu Paweł Kukiz cieszył się z doskonałego wyniku jaki uzyskał w pierwszej turze wyborów prezydenckich, a dziś musiał pożegnać tatę. We Wrocławiu w kościele pod wezwaniem Ducha Świętego odbył się pogrzeb ojca Kukiza, Tadeusza. Msza żałobna rozpoczęła się o 12.00, koncelebrował ją ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski, który podkreślił, że to właśnie ojciec Kukiza zaszczepił w nim miłość do Polski. Pogrążony w żałobie Paweł Kukiz mówił o swoim ukochanym ojcu: Najbardziej na świecie kocham ojca. To on mnie nauczył kochać Polskę. Kocham ten kraj jeszcze bardziej niż siebie samego, ponad wszystko, relacjonuje gazetawroclawska.pl. Także w czasie wieczoru wyborczego Paweł Kukiz podkreśli, że to ojciec wychował go na patriotę kochającego Polskę. W ostatniej drodze Tadeusza Kukiza towarzyszyło mu kilkaset osób. Ojciec Kukiza był lekarzem, który przez prawie 30 lat pracował jako kierownik oddziału wewnętrznego w szpitalu w Niemodlinie. Był też popularyzatorem kultury i historii Kresów.
Rolę ojca w życiu Pawła Kukiza podkreśli dziś rano Korwin-Mikke na swoim Facebooku. Polityk napisał, że Tadeusz Kukiz musiał umierać szczęśliwy widząc sukces swojego syna. Kukiz senior zmarł na raka mając 83 lata.