Jeszcze we wrześniu Beata Szydło (56 l.) mówiła na konwencji PiS w Lublinie, że minimalna emerytura wzrośnie z 1100 zł do 1200 zł brutto. Naprzeciw problemom seniorów wyszła też niedawno Lewica. Grupa posłów tego ugrupowania złożyła w Sejmie projekt ustawy w sprawie podniesienia minimalnej emerytury aż do 1600 zł „na rękę”. To jednak tylko obietnice, tymczasem najbiedniejsi polscy emeryci czekają z utęsknieniem na konkretne, szybkie rozwiązania i jakąkolwiek podwyżkę świadczeń.
- Musi być dalsza podwyżka minimalnej emerytury, dziś to jest 1100 zł i to ciągle kwota, która nie pozwala na bezpieczne życie. Doceniamy to, co zostało zrobione, ale to ciągle bardzo mało – zaznacza szefowa Związku Emerytów i Rencistów Elżbieta Ostrowska. Według niej dobrym rozwiązaniem byłoby podwyższenie minimalnej emerytury do 1500 zł. - Taka kwota byłaby w tym momencie satysfakcjonująca dla najbiedniejszych seniorów. W miarę jak rosną przecież płace, to powinny rosnąć i emerytury. Szczególnie ciężka jest sytuacja kobiet, zwłaszcza samotnych kobiet na emeryturze. Są pozostawione same sobie – kwituje szefowa Związku Emerytów i Rencistów.
- Co można zrobić za 1100 zł emerytury? Teraz muszę zaciskać pasa, bo za mieszkanie płacę 400 zł i 200 zł wydaję na leki. Do tego komornik za niespłacony dług zabiera mi 260 zł. Na życie pozostaje kilka złotych dziennie. Przydałaby się więc podwyżka... - mówi nam pani Danuta Szołomińska (70 l.) z Siedlec
Ile kosztuje sanatorium, które uzdrowisko w Polsce wybrać? Poradnik kuracjusza
Sposoby na zdrowie! Kasza jaglana! KUP >>>