Jarosław Gowin znów podpadł sporej części polityków PiS, w tym ludziom Beaty Szydło. Burzę w obozie Zjednoczonej Prawicy wywołał wywiad, którego Gowin udzielił "Super Expressowi". - Szlachetnie jest ginąć za Polskę. Ale mało rozsądnie – delikatnie mówiąc – jest umierać po to, żeby przy okazji Polsce zaszkodzić - stwierdził wicepremier, odnosząc się do weta ws. budżetu UE. Jarosław Gowin przekonywał, że "w interesie wszystkich – i Europy, i Polski – jest szukać rozsądnego porozumienia" - Rozporządzenie o warunkowości jest bardzo niebezpieczne nie tylko dla Polski i Węgier. W przyszłości można je będzie wykorzystywać przeciw innym krajom, które w sposób arbitralny będą pozbawiane części należnego im budżetu. Zasadnicze pytanie brzmi: jak rozbroić niebezpieczeństwo wynikające z obecnego kształtu tego rozporządzenia? - ocenił wicepremier (TU PRZECZYTASZ CAŁY WYWIAD TOMASZA WALCZAKA Z JAROSŁAWEM GOWINEM). Słowa Gowina wkurzyły byłego podwładnego Beaty Szydło i szefa dyplomacji w jej rządzie. Witold Waszczykowski chyba chciał pokazać Gowinowi, kto tu jest fachowcem w sprawach międzynarodowych.
ZOBACZ TAKŻE: Delegalizacja PiS?! Machina ruszyła! Tego Kaczyński boi się, jak diabeł święconej wody
- Gowin: Powinniśmy negocjować odpowiednią interpretację przepisów. No właśnie Nie! Zrozum: negocjowanie interpretacji warunkowości jest już zgodą na kierowanie UE przez Komisję. To złamanie traktatu i suwerenności państw Unii - argumentował człowiek Beaty Szydło, który wykazał się niezłą brawurą, decydując się na tak ostry atak na wicepremiera polskiego rządu.