Według nieoficjalnych informacji RMF FM desperat to 54-letni mieszkaniec małopolskich Niepołomic. Dziennikarz stacji zdołał ustalić, że że policjantom udało się potwierdzić tożsamość mężczyzny. Jego dane potwierdził członek rodziny. Prowadzić miał on własną działalność gospodarczą, związaną m.in. z prowadzeniem szkoleń. Niepotwierdzone informacje mówią, że od kilku lat leczył się na depresję.
W piątek rano Radio ZET dotarło do informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy, że niedoszły samobójca był poszukiwany przez rodzinę. Najbliżsi bali się, że dokona próby samobójczej i zgłosili jego zaginięcie na policji.
Do mediów przedostała się informacja ze szpitala, że stan mężczyzny jest ciężki. Z tego powodu w dniu dzisiejszym niemożliwe będzie jego przesłuchanie. Co ważne, jego życiu najprawdopodobniej jednak nie zagraża niebezpieczeństwo - zachowane są czynności życiowe, ale ma rozległe poparzenia.
Warszawska radna zamieściła manifest, w którym niedoszły samobójca uzasadniał podjęcie przez siebie tak dramatycznej decyzji:
To list, który napisał Pan, który się podpalił dzisiaj pod PKiN,w nagraniu prosił żeby go rozpowszechniać tak też z @TomaszSybilski czynimy pic.twitter.com/jK75YJRlps
— PPiechna-Więckiewicz (@PaulinaPiechna) 19 października 2017
Zobacz także: Mężczyzna podpalił się pod pałacem
Przeczytaj również: Wypadek na budowie II linii metra: NIE ŻYJE 60-letni robotnik
Polecamy ponadto: Pijana 13-latka WYCIĘŁA sobie krzyż na ręce na religii. Dramat w Białymstoku