Informację o zakupach podała sama Poczta, informując zarazem, że środki ochronne trafią właśnie do PPO (Poczta Polska Ochrona). To pion, którego pracownicy są uzbrojeni i zajmują się najbardziej odpowiedzialnymi zadaniami: ochroną gotówki, ochroną fizyczną i monitoringiem obiektów oraz kontrolą bezpieczeństwa pasażerów i ładunków lotniczych w cywilny ruchu lotniczym.
"Poczta Polska posiada jedną z większych formacji pracowników ochrony w kraju. Umowa z Wojskowym Przedsiębiorstwem Handlowym umożliwi nam wyposażenie w maseczki pracowników ochrony poczty, którzy codziennie kontaktują się z klientami i pracownikami placówek pocztowych" - poinformował w komunikacie zarządzający PPO dyrektor Jacek Jasiński. I dodał, że transakcja jest "dobrym dowodem" na współdziałanie państwowych spółek w walce z koronawirusem.
Warto dodać, że Poczta ma od kilku dni nowego prezesa. Jest nim były wiceminister obrony, Tomasz Zdzikot.
- Dzięki sprzedanym Poczcie maseczkom, będziemy mieli środki na uszycie kolejnych, które nieodpłatnie będą przekazywane do szpitali i innych organizacji wspierających działania w walce z epidemią - powiedział z kolei wiceprezes Wojskowego Przedsiębiorstwa Handlowego, Marcin Kowalczyk.