Opozycja w Turcji odradza się jak Feniks z popiołów. Klęska Erdogana
CHP, dla której niedzielne głosowanie było kluczowe po klęsce w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych i prezydenckich, wygrała w pięciu największych miastach kraju - podkreśla Politico. W największym mieście, 16-milionowym Stambule, reelekcję wywalczył dotychczasowy burmistrz z CHP Ekrem Imamoglu. Przemawiając do swych zwolenników, stwierdził, że niedzielne wybory wyznaczają moment odnowy demokracji.
Erdogan przyznaje się do klęski. Nadzieja na prezydenta uznającego demokrację
Prezydent Erdogan przyznał w nocnym przemówieniu, że wyniki wyborów lokalnych nie są satysfakcjonujące dla jego ugrupowania. Lokalne wybory to nie nasz koniec, to punkt zwrotny - oświadczył.
Politico zaznacza, że Imamoglu postrzegany jest jako przyszły kontrkandydat Erdogana, a wygrana w Stambule, gdzie obecny prezydent Turcji rozpoczynał swoją karierę polityczną, to symboliczne osiągnięcie.
CHP wygrało też w stołecznej Ankarze, w Izmirze, Bursie, Adanie. Prezydencka Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) utraciła zaś niektóre konserwatywne bastiony.
Wybory lokalne w Turcji, w których zwyciężyła główna siła opozycyjna, pokazały duże niezadowolenie społeczeństwa, zwłaszcza z powodów ekonomicznych - uważa dr Karolina Olszowska, prezes Instytutu Badań nad Turcją. Analitycy są zaskoczeni wynikiem niedzielnych wyborów - przyznaje ekspertka.
Jak dodaje, wybory pokazały duże niezadowolenie społeczeństwa, które wynika głównie z przyczyn ekonomicznych. Obecnie najniższa emerytura wynosi w Turcji 10 tys. lir (1226 złotych), a próg ubóstwa w Stambule to 20 tys. lir.
"Ekrem Imamoglu stał się bohaterem. Wczoraj przemawiał do ludzi w tym samym czasie co Erdogan, więc było to takie rzucenie rękawicy, powiedzenie, że jest potencjalnym kandydatem do zwyciężenia z prezydentem Erdoganem" - wyjaśnia. Olszowska zaznacza, że po ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych i prezydenckich opozycja była rozbita i nie wierzyła w możliwość wygranej z partią rządzącą.
Antydemokratyczna ideologia Erdogana przytłoczona przez ceny w sklepach
Selin Nasi z European Institute w London School of Economics ocenia, że istotną rolę odegrały podczas wyborów czynniki ekonomiczne. "Konserwatywni wyborcy ukarali AKP przy urnach wyborczych za kryzys związany z kosztami życia" - podkreśla. W lutym średnioroczny wskaźnik inflacji wyniósł ok. 67 proc.
Według ekspertki wybory "tchną nowe życie" w CHP i skonsolidują pozycję Imamoglu, który w 2019 roku wygrał wybory burmistrza dwukrotnie, po tym jak władze anulowały wynik głosowania. "To jedyny polityk, któremu udało się trzykrotnie wygrać z Erdoganem" - zaznacza.
Po przeliczeniu 99,82 proc. głosów CHP w skali kraju zdobywa poparcie na poziomie 37,74 proc., zaś AKP - 35,49 proc.
Według mapy demokracji dostępnej na Wikipedii, Turcja jest klasyfikowana jako demokratyczno-autorytarny ustrój hybrydowy, bliżej dyktatury. W końcu pojawiła się szansa, że 80-milionowy kraj uzyska na tej mapie kolor niebieski, dedykowany państwom demokratycznym.