Adam Niedzielski, Protest Ratowników

i

Autor: BEATA OLEJARKA, KPRM Adam Niedzielski, Protest Ratowników

Po tych słowach medycy znienawidzą Niedzielskiego. Serio! On to powiedział

2021-09-10 20:21

Sobota zapowiada się naprawdę gorąco. Ma to związek z ogólnopolskim protestem medyków, którzy przyjadą do stolicy po to, aby zamanifestować swoje niezadowolenie z powodu warunków pracy i płacy w systemie ochrony zdrowia. W czwartek przedstawiciele zawodów medycznych rozmawiali z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim. Rozmowy zakończyły się niepowodzeniem. Szef resortu zdrowia poszedł jednak o krok dalej. W dzisiejszej wypowiedzi na konferencji prasowej powątpiewa w możliwość spełnienia postulatu dotyczącego zwiększenia pensji i ocenił, że medycy nie są nastawieni na rozwiązanie problemu, ale robią to dla "poklasku społecznego".

Czwartkowe spotkanie Adama Niedzielskiego z komitetem protestacyjnym na Forum Ekonomicznym w Karpaczu nie przyniosło pozytywnego rozwiązania. Medycy przekazali bowiem mediom, że nie doszli do konsensusu i sobotni protest jest nieunikniony. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Niedzielski zarzucił medykom, że nie dążą do rozwiązania problemu. - Ja w ogóle nie jestem w stanie zaakceptować takiego podejścia, które w ogóle nie jest ukierunkowane na rozwiązywanie problemów, że to jest poszukiwanie pewnego poklasku społecznego, robienia teatru, które polega na właśnie na wychodzeniu na ulicę i pod tym względem jestem bardzo rozczarowany postawą komitetu protestacyjnego, który po prostu odrzucił tą podaną rękę, zachętę do współpracy – powiedział Adam Niedzielski na konferencji prasowej.

Minister zdrowia przekazał mediom, że medykom zależy na podwyżce obecnych pensji o trzykrotność. Nie określił jednak, czy spełnienie tego postulatu jest możliwe. - Chciałbym się odnieść do propozycji, które zostały przedstawione przez stronę społeczną, bo ważne jest, aby opinia publiczna wiedziała, z jakimi postulatami mamy do czynienia i co one w gruncie rzeczy oznaczają. Wczoraj otrzymaliśmy pakiet 8 propozycji. Najważniejsze z nich są w zasadzie 3, bo one mają największe konsekwencje finansowe. Pierwsza z nich to jest wzrost wynagrodzeń, można powiedzieć na przykładzie zawodu lekarza specjalisty trzykrotnego minimum wzrostu wynagrodzeń. Nie mówię o 30% szanowni państwo, tylko o trzykrotnym wzroście minimalnego wynagrodzenia lekarzy specjalistów, to minimalne wynagrodzenie specjalistów jest teraz bliskie 7 tysięcy złotych, w propozycji, która tam się znalazła, wchodzimy na taki poziom, żeby minimalne, podkreślam minimalne wynagrodzenie lekarza, wynosiło około 20 tysięcy złotych. To jest tak mniej więc 17-18 tysięcy. Pozostałe grupy zawodowe również złożyły takie oczekiwanie trzykrotnego powiększania wynagrodzenia. Skutek finansowy tego w ciągu jednego roku wynosi ponad 60 miliardów złotych, nie mówię tutaj o skutku wieloletnim, mówię tutaj o skutku rocznym. Czyli musielibyśmy na sam wzrost wynagrodzeń znaleźć ponad 60, dokładnie 65 miliardów złotych. Ja tylko dodam, że w tej chwili cały budżet na zdrowie dla wszystkich wynagrodzeń, wszystkich grup medycznych, refundacja, zakupy różnych sprzętów, usług specjalistycznych, my w tej chwili wydajemy 120 kilka miliardów, to samo roszczenie płacowe oznacza powiększenie o 65 miliardów – stwierdził.

Tyle zarabia pielęgniarka w Polsce! Będziesz w szoku. Pensja zadziwia [GALERIA]

Express Biedrzyckiej - Bolesław Piecha: Machanie szablą w stronę Unii jest szkodliwe
Sonda
Jak w szkolnej skali ocen oceniasz dotychczas na stanowisku ministra zdrowia Adama Niedzielskiego?