Plusy dla Boniego, Rapackiego i Arabskiego

2009-11-20 8:02

Szef Kancelarii Prezydenta RP Władysław Stasiak szuka pozytywnych stron dwuletnich rządów Platformy Obywatelskiej i premiera Donalda Tuska

"Super Express": - Jakie osiągnięcia zapisałby pan na konto Platformy Obywatelskiej na półmetku jej rządów?

Władysław Stasiak: - Zadanie jest karkołomne, ale spróbuję. Zanim przejdę do oceny gabinetu PO, nie mogę jednak pominąć wcześniejszych dwóch lat władzy PiS, bo to konieczne odniesienie. Otóż rządowi Prawa i Sprawiedliwości, w którym stałem na czele MSWiA, udało się przeprowadzić ustawę o modernizacji policji, straży granicznej, Biura Ochrony Rządu i państwowej straży pożarnej; przygotować program "Razem Bezpieczniej", który znacząco przyczynił się do spadku przestępczości, a także ustawę o zarządzaniu kryzysowym, która wprowadziła nowe ramy dla reagowania na wydarzenia nadzwyczajne. Ten program był z grubsza kontynuowany przez PO, np. modernizacja policji. Również obecny wiceszef MSWiA Adam Rapacki podszedł do tych reform zdroworozsądkowo. Niestety, całkowicie zaprzepaścił je minister finansów, który uznał, że najłatwiej oszczędzać na dużych programach modernizacyjnych.

- We wczorajszym wywiadzie dla "Super Expressu" szef MON Bogdan Klich bronił idei przekształcenia armii poborowej w zawodową.

- Profesjonalizacji armii nie mogę uznać za udaną. Wciąż nie mamy armii uzawodowionej. Nazwałbym ją raczej armią poborową bez poborowych. Reforma miała polegać nie tylko na zaprzestaniu poboru, ale także na jednoczesnym stworzeniu nowoczesnych sił zbrojnych przez ludzi zmotywowanych, lepiej wyszkolonych, wyposażonych i dowodzonych. Tymczasem naboru ochotników nie ma, bo nie ma środków; szkoleń w ramach nowego systemu nie ma, bo brakuje odpowiedniej bazy szkoleniowej. Nie ma również nowego sprzętu.

- Antoni Dudek zwrócił na naszych łamach uwagę, że rząd PiS w odróżnieniu od rządu PO był mniej spójny. Mieliśmy nieustanne kłótnie między koalicjantami, które uniemożliwiały rządzenie.

- Istotnie, były spory, bo podejmowano wiele ważnych, choć kontrowersyjnych inicjatyw. Gdy ich nie ma, brakuje pola do spierania się i tak właśnie jest dziś. A PO ma przecież znacznie lepszą sytuację polityczną w Sejmie niż poprzedni rząd.

- Dobrze się stało, że premier i minister finansów zareagowali na kryzys finansowy spokojnie, nie wywołując paniki wśród Polaków?

- Wolałbym wstrzymać się z oceną do czasu, aż zobaczę, jak w praktyce będzie realizowany budżet na 2010 r. Jaka będzie struktura wydatków na ubezpieczenia społeczne, na ochronę miejsc pracy, na bezpieczeństwo, itd. Jeżeli dwie trzecie Polaków nie jest zadowolonych z polityki rządu, coś musi być na rzeczy.

- Prof. Andrzej Zybertowicz, który nie będąc przecież sympatykiem PO, wymienił jednak w rozmowie z "SE" plusy obecnego rządu. Za takie uznał przede wszystkim polsko-katarską umowę gazową i plan budowy terminalu w Świnoujściu.

- Gazoport to strategiczny, żywotny interes państwa i wszystkich Polaków. Istotnie, to dobrze, że nie zaniechano tej bardzo poważnej inwestycji. Pojawia się jednak pytanie, czy projekt będzie faktycznie realizowany. Jeżeli tak się stanie i wkrótce inwestycja ruszy, śmiało zaliczę to rządowi na plus. Widzę jednak poważne zagrożenia dla budowy Gazoportu. Należy do nich uzgodniona ostatnio umowa gazowa z Rosją. Podpisano ją spełniając, w gruncie rzeczy, wszystkie postulaty rosyjskie. Pojawiają się pytania, dlaczego na tak długi okres? Dlaczego kupiono aż tak dużo gazu i za taką cenę? Kto ostatecznie podejmuje decyzje w spółce EuRoPol? Oczekujemy od rządu wyjaśnień w tej sprawie.

- Przejdźmy do polityki zagranicznej. Czy rząd PO dobrze reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej?

- Pozytywna jest inicjatywa Partnerstwa Wschodniego. Ma ona jednak sens tylko jako element większej całości. Wtedy, gdy nie jest realizowana zamiast rzeczywistej współpracy z krajami takimi, jak Ukraina, Gruzja czy Azerbejdżan. To Partnerstwo powinno być wsparciem dla projektu budowy rurociągu Odessa-Brody-Płock, stanowiącego element naszego bezpieczeństwa energetycznego. Powinno sprzyjać szerokiej współpracy z Ukrainą, Gruzją, Kaukazem. Z pewnością ważny i korzystny dla Polski jest też wybór Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego. Jednak ten symboliczny gest nie może nam przesłonić spraw najważniejszych. Czyli właśnie bezpieczeństwa energetycznego kraju.

- Którego ministra obecnej ekipy rządzącej oceniłby pan najwyżej?

- Na szacunek w podejściu do pracy i nieuchylaniu się od trudnych pytań zasługuje minister Michał Boni. Choć z wieloma jego propozycjami nie zgadzam się radykalnie. Ale nie narzekam też np. na współpracę w sprawach bieżących ze swoim odpowiednikiem w Kancelarii Premiera - jej szefem Tomaszem Arabskim.

Władysław Stasiak

Szef Kancelarii Prezydenta RP