Wybór Donalda Tuska na Króla Europy miał stać się przełomowym momentem w polskiej polityce. W końcu niecodziennie premier polskiego rządu obejmuje tak ważne stanowisko. Pierwsze sondaże faktycznie wskazywały na wzrost poparcia partii rządzącej, jednak po wyborze Ewy Kopacz na premiera wielu zastanawiało się czy PO uda utrzymać się na prowadzeniu i zadawało sobie pytanie - "Czy to chwilowy wzrost słupkowy?"
Przeczytaj też: Kidawa przyznała, że LECZĄ NIESIOŁOWSKIEGO? "Jest dużo łagodniejszy i spokojniejszy"
O ile sondaże, które ukazywały się we wrześniu miały bezpośredni związek z awansem Tuska do Brukseli, o tyle październikowe pokazały, że dobrze oceniamy pierwsze decyzje Ewy Kopacz w nowej roli przez co zaczęto mówić o "efekcie Kopacz". Warto zaznaczyć też, że w ciągu dwóch ostatnich miesięcy PO poprawiło swój wynik aż o 8 punktów procentowych. Czy to przełoży się na wyniki wyborów, które odbędą się 16 listopada? Tego nie wiemy, natomiast śmiało możemy stwierdzić, że Platforma po raz drugi w tym roku ma farta i poprawia notowania w najlepszym dla siebie możliwym momencie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail