Ochrona środowiska i zielony ład, solidarność społeczna i sprawy osób z niepełnosprawnościami - to ważniejsze postulaty Szymona Hołowni (44 l.). Oficjalnie niezależny kandydat domaga się teraz od pozostałego w grze Rafała Trzaskowskiego (48 l.) poparcia tych projektów. Wcześniej kandydat Koalicji Obywatelskiej publicznie zadeklarował, że to, czego domagał się Hołownia, jest bliskie i jemu. Czy to wystarczy, żeby przejąć głosy? – Teraz czas na handel. Hołownia może zażądać wiele. Nawet Warszawy i ją dostanie – mówi nasze źródło w PO. – Wygrana w wyborach prezydenckich to nowy rozdział dla PO. Pewnie będziemy skłonni oddać wiele, bardzo wiele, by dojść do tego celu. Hołownia prezydentem Warszawy? Być może... – dodaje drugi nasz rozmówca z PO.
Do tego udział w kampanii samorządowej doda energii ruchowi społecznemu, którego tworzenie zapowiedział Szymon Hołownia. – W oficjalnych rozmowach Szymon jeszcze się waha, ale jego sztabowcy chcą, żeby startował, jeśli tylko Trzaskowski przeniesie się do Pałacu Prezydenckiego – twierdzi nasz rozmówca ze sztabu Hołowni.
Podobnie widzi sprawę pytany przez nas ekspert. – Start Szymona Hołowni na prezydenta Warszawy przyda mu się przy budowie nowego ruchu politycznego. Umożliwi mu bowiem utrzymanie zainteresowania mediów i opinii publicznej oraz da szansę na potwierdzenie swojej obecności w pierwszej politycznej lidze – twierdzi dr Sebastian Gajewski z Centrum im. Ignacego Daszyńskiego. Dodaje jednak, że Hołownia musiałby jednoznacznie opowiedzieć się za Trzaskowskim, bo warszawskie i mazowieckie struktury partii Borysa Budki (42 l.) mówią o starcie Marcina Kierwińskiego (44 l.) w tych wyborach.
Znany profesor alarmuje: Kaczyński UNIEWAŻNI wybory. Podaje konkretne argumenty