Piotr Skwieciński: Platforma nie jest już pewna wygranej

2010-04-27 5:03

Decyzję Jarosława Kaczyńskiego o kandydowaniu w wyborach komentuje Piotr Skwieciński, dziennikarz "Rzeczpospolitej".

"Super Express": - Czy po decyzji Jarosława Kaczyńskiego o starcie w wyborach prezydenckich Platforma Obywatelska ma powody do niepokoju?

Piotr Skwieciński: - Myślę, że tak. Choć wcześniej Jarosław Kaczyński wypadał w sondażach zaufania społecznego dużo gorzej od swojego brata, od tamtej pory wydarzyło się jednak coś bardzo ważnego. Wybuchła fala empatii wobec ofiar katastrofy. A w pierwszym rzędzie dla Lecha Kaczyńskiego, jego rodziny i obozu politycznego. Może się ona teraz przełożyć na większą otwartość wobec diagnoz politycznych formułowanych w tym kręgu politycznym. Tym bardziej że kierownictwo Platformy nie jest teraz tak bardzo przekonane do zwycięstwa Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Marszałek mógłby przecież odesłać ustawę o nowelizacji IPN do Trybunału Konstytucyjnego, a po zwycięstwie w wyborach skargę wycofać. Tymczasem waha się, a to dowodzi, że nie jest pewny swego.

- Wydaje się jednak, że wszystko zależy od kierunku, w którym Kaczyński poprowadzi swoją kampanię.

- Ona musi być wpisana w szerszy proces zmiany wizerunku PiS. Dla tej partii istotne jest, by nie była to kampania straceńczej szarży obozu IV RP w kształcie takim, jak ten obóz jawi się dziś. W takim wypadku nie widziałbym szans ani na zwycięstwo Kaczyńskiego, ani na poprawę wizerunku PiS. Bo nawet gdy nie zostanie prezydentem, to przecież może w najbliższych tygodniach zmieniać wizerunek swojej partii. A to zaprocentuje w wyborach parlamentarnych. Wygrana czy przegrana, kampania prezydencka będzie musiała rzutować na parlamentarną.

- Czy spodziewa się pan użycia w kampanii niedawnej żałoby narodowej?

- Nie da się od tego uciec. Abstrahowanie od tej tragedii byłoby nawet nienaturalne. Niezwykle łatwo jest jednak z tym przeszarżować. Dlatego niezbędne są tutaj wrażliwość, delikatność i umiarkowanie. Zarówno po stronie Prawa i Sprawiedliwości, jak i Platformy.

Piotr Skwieciński

Publicysta dziennika "Rzeczpospolita"