Marianna Schreiber wyrzuciła z siebie to, co leży jej na sercu. Płakać się chce, gdy czyta się to, co żona ministra z PiS powiedziała o rodzinnym konflikcie. Już we wtorek, 21 grudnia, Marianna Schreiber napisała na Twitterze wymowne słowa. - W rodzinie politycznej, jesteś zaproszony na Święta, gdy prezentujesz te same poglądy. W przeciwnym razie, okazuje się, że nie zasługujesz na miejsce przy stole - wypaliła. Nam z kolei zdradziła, że Święta Bożego Narodzenia spędzi ze swoją rodziną. Wygląda na to, że konflikt jest naprawdę poważny. W rozmowie z "Co za tydzień" celebrytka uchyliła rąbka tajemnicy. - Rodzina to za duże określenie, bo nie chodzi o całą rodzinę, tylko o jej część - zaznaczyła na wstępie. - Dostaliśmy zaproszenie od teściowej. Celowo napisałam tego tweeta tak, by osoby, które się interesują polityką, wiedziały, o co chodzi. Jest mi smutno, bo widzę, że mąż to przeżywa. Dla mnie największą wartością w życiu jest rodzina, bo tak zostałam wychowana, ale nie wszyscy stawiają to na pierwszym miejscu. Szkoda. Po prostu - podsumowała.
NIE PRZEGAP: Niewiarygodne, jak kiedyś wyglądała Danuta Wałęsa. Metamorfoza Pierwszej Damy, że szczęka opada! [zdjęcia]
W naszej galerii zobaczysz, jaką mamą jest Marianna Schreiber. Dalsza część tekstu znajduje się pod galerią
Marianna Schreiber spędzi Święta bez męża?
Raczej nie zanosi się na to, że w najbliższym czasie zakopane zostaną topory wojenne w rodzinie Schreiberów. Wygląda na to, że małżonkowie razem spędzą tylko wigilię. - Wstępny plan jest taki, że wigilię spędzimy u mojej najstarszej siostry. A później są dwie opcje: albo zostaniemy sami w domu, albo ja wyjadę z córką, a mój mąż pojedzie do swojej rodziny. Jeszcze do końca tego nie uzgodniliśmy - zdradziła Marianna Schreiber, która ostatnia podpadła "rodzinie PiS", krytykując ustawę lex TVN. Gdy projekt pierwszy raz znalazł się w Sejmie, przeprowadziła nawet rozmowę z Łukaszem Schreiberem na ten temat. - Pytałam męża, dlaczego. Doszłam do wniosku, że nie ma co dalej dyskutować na ten temat i nic nie zdziałam. To jego decyzje, nie moje. To mąż decyduje, nie ja. Teraz nie było nawet żadnej dyskusji - powiedziała nam celebrytka.