Według informacji „Wyborczej” prezydent nie konsultował pomysłu referendum z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Potwierdził to m.in. wicepremier Jarosław Gowin w TVN24, gdy mówił: - Byłem zaskoczony, tak jak wszyscy politycy obozu Zjednoczonej Prawicy. To jest autorski projekt pana prezydenta (...) O ile wiem z nikim z grona rządowego, czy okołorządowego, pomysł nie był konsultowany.
Samym pomysłem mieli nie być natomiast zaskoczeni urzędnicy z kancelarii prezydenta. Przypominają oni, że już w trakcie kampanii wyborczej deklarował on, że Polacy powinni się wypowiedzieć, „czy obecna konstytucja odpowiada naszym czasom”. Późniejsze wydarzenia tylko go do tego zmotywowały. Jak zdradzić miał jeden z polityków PiS: - Duda na własnej skórze odczuł, jak niewiele może osoba z najsilniejszym mandatem społecznym. Jako zwierzchnik sił zbrojnych może na przykład pisać listy do ministra obrony narodowej. I nic poza tym...
Co ciekawe, słowa Dudy doprowadziły do drobnych nieścisłości w wypowiedziach prominentnych polityków PiS. Elżbieta Witek, szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło, uznała w TVN24, że „to nie jest inicjatywa prezydenta, tylko PiS”. Za to rzecznik partii Beata Mazurek stwierdziła, że jednak „to jest inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy, my ją szanujemy, ona wymaga namysłu i ustalenia, o jakie zmiany chodzi”.
Rzecznik prezydenta Marek Magierowski zapowiedział w rozmowie z PAP, że „w zredagowanie pytań do referendum powinno być zaangażowanych wiele środowisk”. Dopiero wtedy, gdy Polacy wypowiedzą się, jakich chcą zmian w konstytucji, będzie to bazą dla nowego projektu.
Zobacz także: Ksiądz KRYTYKUJE prezydenta Andrzeja Dudę