Tomasz Lis

i

Autor: Niemiec

Lis PYSZNIE o sobie: Widzowie szybko za mną zatęsknią

2015-10-28 11:09

PiS, który w niedzielnych wyborach zdobył najwięcej głosów, już planuje rewolucję w mediach publicznych, czyli TVP i Polskim Radiu. Po pierwsze zmieni ich nazwę na Media Narodowe, a po drugie zmieni sposób pobierania abonamentu. Wizja rewolucji w TVP już spędza sen z powiek Lisowi? Dziennikarz napisał, że widzowie z pewnością za nim zatęsknią. Jest tego pewny?

Tomasz Lis w TVP od 7 lat prowadzi swój program publicystyczny "Tomasz Lis na żywo". Zaprasza do niego polityków, dziennikarzy, aktorów. Słowem, ludzi znanych z pierwszych stron gazet. Rozmawia z nimi o ważnych sprawach i problemach Polaków. Lis jest także redaktorem naczelnym tygodnika "Newsweek", w którym niemal każdy z jego felietonów jest poświęcony działaniom PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Na kilkanaście dni przed wyborami parlamentarnymi, Lis napisał wprost, że rządy PiS są groźne: - Złe, groźne dla Polski rządy PiS. A tuż przed wyborami, że: - Kaczyński, jeśli nawet bywa śmieszny, jest przede wszystkim groźny. Śmiertelnie groźny. Teraz rządy PiS są faktem, a zapowiadane zmiany w mediach publicznych chyba niepokoją Lisa. Dziennikarz jest jednak pyszny i dumny. Uważa, że jeśli zniknie z mediów publicznych, to ... widzowie i tak będą za nim tęsknić! - PiS szykuje rewolucje w mediach publicznych. Super. Normalni widzowie szybko za mną zatęsknią - napisał na Twitterze. Cóż za pewność siebie! Myślicie, że faktycznie widzowie TVP nie mogliby wytrzymać bez cotygodniowego programu Tomasza Lisa? Nowy sezon programu stracił około 110 tys. widzów, donosiły wirtualnemedia.pl w połowie września.

Zobacz: Lis UJAWNIA: Mam OBSESJĘ na punkcie Kaczyńskiego