Jarosław Kaczyński musiał zareagować i uciąć wszelkie komentarze, które wybuchły po zaskakującej wypowiedzi Ryszarda Terleckiego nt. Polski i Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że kilka dni temu, w Karpaczu, Ryszard Terlecki komentując relację Polski z UE, powiedział, wspominając przykład Wielkiej Brytanii: - "Powinniśmy myśleć nad tym, jak najdalej możemy, jak najbardziej możemy współpracować. Właśnie żebyśmy wszyscy byli w Unii, ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia. Jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, to musimy szukać rozwiązań drastycznych. Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej biurokracji im nie odpowiada i się odwrócili, i wyszli" – rzucił i narobił zamieszania. Część opozycji zaalarmowała, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii. Teraz do sprawy odniósł się Jarosław Kaczyński i w rozmowie z PAP, stanowczo odpowiedział:
- "Nie będzie żadnego Polexitu. To wymysł propagandowy, który po wielokroć był stosowany wobec nas. Jednoznacznie widzimy przyszłość Polski w Unii Europejskiej"- zaznaczył prezes PiS.
Kaczyński mocno też podkreślił, że:
- "Jednocześnie jesteśmy zdecydowanie za tym, aby doprowadzić do zakończenia kryzysu jaki widzimy w Unii Europejskiej. Traktaty w niemałym stopniu przestają obowiązywać, albo są wykorzystywane pretekstowo. Zasada równości państw też jest łamana i to w sposób bardzo drastyczny. Widać też tendencje do instrumentalizacji UE przez najsilniejsze państwa, w szczególności jedno Niemcy. Temu musimy się przeciwstawiać. Jesteśmy za tym, by unijne traktaty zostały odpowiednio doprecyzowane tak, aby różnego rodzaju nadużycia były radykalnie utrudnione" - powiedział Kaczyński w rozmowie z PAP.
CZYTAJ TEŻ>>>Prawica chce wyjść z Unii. "Polexit to pomysł szaleńca lub zdrajcy" - pisze Tomasz Walczak