Sondaże pozostają bezlitosne dla Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. Mimo tego, Solidarna Polska i Porozumienie twardo stawia warunki większemu koalicjantowi, czyli PiS, a obóz władzy od miesięcy trawią wewnętrzne wojny. Czy jednak weekend okaże się przełomem w całej sprawie? Tuż przed najważniejszymi od dwóch lat rozmowami Kaczyńskiego, Ziobry i Gowina zapytaliśmy ważnych polityków władzy o wojnę, która zdominowała relacje w obozie władzy. I jeśli ktoś spodziewał się uspokojenia nastrojów, to grubo się pomylił! - Co do wcześniejszych wyborów, czy rządu mniejszościowego, to zobaczymy, jak będzie. Niczego wykluczyć nie można. Nadal oczekujemy, że Solidarna Polska poprze fundusz odbudowy. To jest teraz kluczowa sprawa. Stworzyliśmy rząd, ale wszyscy weszli do Sejmu z jednego komitetu wyborczego, z PiS. I są pewne rzeczy na które nie możemy się zgodzić! Zależy nam na przewidywalności koalicjantów - mówi nam minister w KPRM Łukasz Schreiber. Co na to ziobryści? - Nie poprzemy funduszu odbudowy. Konsekwentnie się tego trzymamy – ucina Michał Wójcik (50 l.). - Nie ma Zjednoczonej Prawicy. Jest tylko walka o to, kto kogo. Wszystkiego można się teraz spodziewać – komentuje prof. Kazimierz Kik (74 l.), politolog.
Minister w KPRM Łukasz Schreiber: - Apeluję, żeby nasi koalicjanci przemyśleli swoje ostatnie zachowania i uszanowali stosunek sił, który jest. To PiS jest najważniejszym podmiotem. Co do wcześniejszych wyborów, czy rządu mniejszościowego, to zobaczymy, jak będzie. Niczego wykluczyć nie można.