Razem lepiej niż osobno. Cztery partie demokratycznej opozycji startujące oddzielnie uzyskałyby łącznie 54 proc. głosów. To aż 1,8 raza więcej niż PiS. Ale analitycy zadali sobie pytanie, ile z tego poparcia ubyłoby w wariancie stworzenia wspólnej listy wyborczej - KO, Polska 2050, Lewica i PSL. Okazuje się, że poparcie dla takiej szerokiej koalicji jest większe niż suma poparcia czterech partii osobno. Jak wynika z sondażu Ipsos dla OKO.press, w wariancie koalicji czterech partii opozycja uzyskuje 57 proc., PiS - 29 proc. zaś Konfederacja – 10 proc. Szeroka opozycyjna koalicja miażdży PiS i może odrzucić weto prezydenta Dudy, mając w Sejmie nawet 280 mandatów. W wariancie „osobno” KO i Polska 2050 mają po 20 proc., Lewica – 10 proc., ale opozycja traci mandaty PSL, bo ludowcy z 4 proc. nie przekraczają 5-proc. progu wyborczego i nie wchodzą do Sejmu – wynika z sondażu.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Rewolucja w pogrzebach jest blisko! Pochowasz swojego bliskiego w ogrodzie?
Analitycy sprawdzili też, w jakim stopniu wyborcy poszczególnych ugrupowań skłonni są głosować na szeroką koalicję opozycyjną. Okazało się, że w przypadku KO, Polski 2050 i Lewicy jest to ogromna większość 95–97 proc. Większe zawahanie towarzyszyło wyborcom PSL, ale niezdecydowanych było też jedynie 8 proc. zwolenników tego ugrupowania.
Sprawę skomentował na Twitterze poseł KO Cezary Tomczyk.
"Możemy zmienić Polskę naprawdę. I żaden hamulcowy w Pałacu nie stanie nam na drodze. Ustalmy priorytety i wygrajmy" - napisał.