PiS odwołuje wrześniowy kongres
Wrześniowy kongres miał być dla partii Jarosława Kaczyńskiego przełomowy, ponieważ w planach była inauguracja połączenia PiS z Suwerenną Polską Zbigniewa Ziobry. Jednocześnie największe ugrupowanie w Sejmie miało przedstawić plan odmłodzenia swojego kierownictwa. Wszyscy spodziewali się także, że Kaczyński przedstawi kandydata ugrupowania na prezydenta. Skąd więc decyzja o rezygnacji z kongresu? - Rząd zaplanował posiedzenie w sprawie usuwania skutków powodzi. Nie chcieliśmy narazić się na zarzuty, że urządzamy swoje święto, kiedy powodzianie ratują swój dobytek - słyszymy od jednego z polityków PiS.
Aktualnie ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego planuje zorganizować w sobotę naradę, prawdopodobnie w siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej, na temat powodzi.
Na kongres nie wybierał się były europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Miał inne plany
Poważne zmiany w strukturach partii
Zapowiadany od dawna przez PiS jesienny kongres miał przynieść spore zmiany. Prezes Jarosław Kaczyński chce reorganizacji w partii, dlatego oddaje częściową władzę młodszym członkom ugrupowania. Miał to być krok w kierunku wyborców młodszego i średniego pokolenia. Starzy działacze PiS-u mają zostać powołani do rady naczelnej, a bieżące decyzje podejmowałby złożony z młodych członków komitet wykonawczy partii. – Dokonamy pewnych zmian w statucie, zmian personalnych – zapowiedział Jarosław Kaczyński.
Czy PSL powinno utworzyć koalicję z PiS? Wyborcy ludowców wyrazili swoje zdanie
Najważniejszą zmianą miałoby być jednak połączenie PiS z Suwerenną Polską. Nowymi wiceprezesami mieliby zostać były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i europoseł Patryk Jaki. – Jeżeli chodzi o Suwerenną Polskę, to my stanowimy jeden klub parlamentarny, i sądzę, że te zobowiązania będą dotyczyły także ich, i oni to przyjmą, tym bardziej, że w planach jest także połączenie się partii - tylko jest pytanie kiedy, teraz we wrześniu, przy końcu września czy też nieco później, ale to jest w każdym razie w tej chwili brane pod uwagę bardzo poważnie – wskazywał Kaczyński pod koniec sierpnia.