- Pod koniec lipca spotkałem się z posłem Piętą. Sprawa jest w toku - powiedział "Super Expressowi" Karol Karski (52 l.), rzecznik dyscypliny partyjnej w PiS. Próbowaliśmy się dowiedzieć o przebieg rozmowy, ale polityk nabrał wody w usta i nie chciał już rozmawiać.
Nasze źródła w partii twierdzą jednak, że w sprawie najpoważniejsze są zarzuty dotyczące ujawniania informacji kochance przez Piętę. - Niech opadnie kurz, nie potrzeba medialnej wrzawy, żeby dokonać egzekucji. Trzeba spokojnie sprawdzić czy działania Staszka przyniosły jakieś niepożądane skutki - mówi nasz informator.
Tymczasem Pięta nie traci czasu. Kiedy się z nim skontaktowaliśmy, działał w terenie. A przynajmniej tak twierdził. - Jestem zajęty spotkaniami z wyborcami. Staram się jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki parlamentarne - powiedział "Super Expressowi" Stanisław Pięta. Nie chciał odpowiedzieć na pytania dotyczące jego przyszłości w partii.