Tomasz Sakiewicz

i

Autor: Piotr Piwowarski

Tomasz Sakiewicz: PiS nie spodziewa się dużego oporu

2018-03-23 3:00

Na temat projektu dotyczącego zakazu aborcji eugenicznej w rozmowie z "Super Expressem" redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

"Super Express": - PiS znów wrócił do projektu zakazującego aborcji. Po co rządzący co jakiś czas wskrzeszają ten temat? To przykrywka dla kolejnych wpadek?

Tomasz Sakiewicz: - Obecnie polskie prawo dopuszcza zabijanie tych dzieci, które są chore. Bardzo wiele aborcji jest wykonywanych już przy samym podejrzeniu chorób genetycznych. To budzi zrozumiałe oburzenie. Z badań opinii publicznej wynika, że jest przyzwolenie na zmianę tego zapisu, bo większość Polaków po prostu nie chce zabijania dzieci. To, że teraz obóz władzy wraca do tej sprawy, wynika prawdopodobnie z tego, że uznano, iż zmiany w prawie aborcyjnym mogą zostać przegłosowane bez większej awantury i protestów.

- Ale te protesty są. Dziś mają protestować przeciwnicy zakazu. PiS się z tym liczy?

- Prawo i Sprawiedliwość często wypowiadało się w sprawie aborcji, bo chce zmian. Chodzi tylko o to, aby nie wywoływać maksymalnego konfliktu wokół tej sprawy. Oczywiście nigdy nie ma dobrego czasu na takie ustawy, bo one zawsze będą wywoływały kontrowersje i zawsze znajdą się ludzie gotowi przeciwko nim protestować. Jak jednak wspomniałem, PiS najwyraźniej uznał, że ten protest nie będzie na tyle silny, by zrezygnować z zakazu zabijania dzieci nienarodzonych.

Sprawdź: Czarny Piątek. Kobiety zmieniają zdjęcia profilowe na Facebooku