Andrzej Przyłębski

i

Autor: Screen msz.gov.pl Andrzej Przyłębski

PiS nagrodził ambasadorów. Mąż prezes TK dostał prawie 30 tys. zł, a nie jest rekordzistą

2018-04-17 17:13

Saga z nagrodami rządu Prawa i Sprawiedliwości trwa w najlepsze. Portal gazeta.pl opublikował we wtorkowe popołudnie listę premii, jakie za 2017 rok zgarnęli ambasadorowie RP na całym świecie. Andrzej Przyłębski, który piastuje to stanowisko w Berlinie (a prywatnie jest mężem prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej) otrzymał za swoją pracę nagrodę w wysokości 28 530 zł. Rekordzista, Arkady Rzegocki z ambasady RP w Londynie wzbogacił się natomiast aż o 52 250 zł.

Na drugim miejscu na liście znalazł się prof. Piotr Wilczek urzędujący w Waszyngtonie (USA). Zarzucano mu, że choć tamtejsza ambasada jest jedną z najważniejszych polskich placówek dyplomatycznych na świecie, to on sam jest z wykształcenia historykiem literatury i kultury, a z dyplomacją nie miał wcześniej nic wspólnego. Najwyraźniej jednak jego praca została doceniona w Polsce, ponieważ jego konto wzbogaciło się o 50 200 zł.

Podium (w kwestii wysokości przyznanych nagród) zamykam iberystka Marzenna Adamczyk, które obecnie rezyduje w Madrycie, choć wcześniej pełniła tę funkcję również na Kubie. Otrzymała ona 47 750 zł. Wysoko wyceniono również pracę m.in. ambasadorów RP na Słowacji (Leszek Soczewica- 40 560 zł), Ukrainie (Jan Piekło- 37 500 zł) czy też Rumunii (Marcin Wilczek- 32 750 zł). Na liście nie zabrakło również ambasadora w Berlinie, prof. Andrzeja Przyłębskiego, który prywatnie jest mężem prezes TK. Został on przez ministra spraw zagranicznych doceniony kwotą 28 530 zł.

Pełna lista nagród wygląda następująco:

 

 

Jeśli któregoś z ambasadorów nie ma na liście, to znaczy, że w 2017 r. nie otrzymał żadnej nagrody.

Zobacz także: Oni już oddali swoje nagrody na Caritas. A reszta ministrów PiS? [ZDJĘCIA]