Nie mam pojęcia jaki będzie wynik
PKW bada sprawozdania finansowe komitetów z wyborów parlamentarnych z 2023 r. Planowane na pierwszą połowę lipca zostało odroczone na ostatni dzień tego miesiąca. Komisja tłumaczyła to potrzebą uzupełnienia materiałów potrzebnych do całościowej analizy. W tej sprawie zwrócono się więc do premiera, prokuratury, ale też NIK. Informacje dotyczące głównie zawiadomień do organów ścigania w sprawie kampanii PiS trafiły do PKW. - Nie mam pojęcia jaki będzie wynik naszego głosowania. Najważniejsze dla nas nie są informacje medialne, ale przepisy Kodeksu Wyborczego i odpowiedź na pytanie, czy kampania PiS była finansowana zgodnie z prawem – mówi nam Ryszard Kalisz (67 l.), członek komisji.
Odrzuciłbym sprawozdanie PiS
Wątpliwości nie ma za to Tomasz Trela z Lewicy. - Gdyby to ode mnie zależało, odrzuciłbym sprawozdanie PiS i zatrzymał te środki. Ustawa o partiach wyraźnie mówi z jakich źródeł mogą być finansowane partie. Nie ma tam mowy o pieniądzach z publicznych instytucji – twierdzi poseł. Także zdaniem Michała Szczerby z KO jest wystarczająco dużo przykładów na nadużycia poprzedniej władzy. - To nie tylko sprawa Funduszu Sprawiedliwości, ale też pikników 500 plus, które promowały kandydatów PiS przed wyborami – mów eurodeputowany. Mimo to spokojny o rozstrzygnięcie jest Jarosław Kaczyński (75 l.). - Mamy w pełni zatwierdzone sprawozdanie finansowe. Fakty, przy tego rodzaju zarzutach muszą mieć potwierdzenie sądowe. Nie ma ich, jest tylko wola polityczna - uważa prezes PiS. PKW zbierze się o 10:30. Głosowanie w sprawie sprawozdania ma poprzedzić wielogodzinna dyskusja.