TV
Pogoda
Wideo
Wiele się może zmienić na polskiej scenie politycznej po wyborach 15 października. Jednak samo poparcie to nie wszystko – ważny jest także przydział mandatów. Jak te rozłożyłyby się na podstawie wyników sondażu Estymatora dla portalu DoRzeczy?
W nadaniu zapytano, na kogo zagłosowaliby Polacy, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę. Na pierwszym miejscu znalazła się Zjednoczona Prawica z wynikiem 36,9 proc. Drugie miejsce zajmuje KO z oparciem rzędy 30,5 proc. Podium zamyka Trzecia Droga, na którą głos zadeklarowało 9,4 proc. osób.
Na kolejnych miejscach znajdują się Konfederacja i Nowa Lewica, obie z wynikiem 9,3 proc. Do Sejmu nie weszliby Bezpartyjni Samorządowcy, którzy uzyskali 3,4 proc. poparcia. Jak takie wyniki przełożyłyby się na mandaty poselskie?
Zjednoczona Prawica dostałaby 202 mandaty, KO 153, Trzecia Droga 37, Konfederacja 36, a Lewica 31. To oznacza, że gdyby Zjednoczona Prawica zawarła koalicję z Konfederacją, uzyskałaby 238 mandatów, czyli samodzielną większość. W gorszej sytuacji jest opozycja, bowiem nawet gdyby KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica połączyły siły, miałyby wspólnie 2221 mandatów. Warto pamiętać, że do samodzielnej większości potrzeba 231 mandatów.
W tej sytuacji dla wszystkich ugrupowań każdy głos jest na wagę złota i może wiele zmienić, jeśli chodzi o rozkład mandatów. Warto jednak pamiętać, ze wiele może się jeszcze zmienić do dnia wyborów, a wyniki głosowania 15 października mogą się znacząco różnić od wyników sondażów.
