- Ktoś musiał być w prokuraturze i PZPR, żeby wspierać działania opozycjonistów - przekonywał poseł w TVN 24. - Jako prokurator ryzykowałem znacznie więcej za wspieranie tych, którzy mieli problemy z prawem. Groziła mi odpowiedzialność karna - przekonuje poseł.
Piotrowski należał do PZPR od 1978 do 1989 roku. W stanie wojennym, w 1982 roku, jako prokurator w Krośnie był autorem aktu oskarżenia przeciwko działaczowi opozycji Antoniemu Pikulowi o kolportaż biuletynów i ulotek, których "treść mogła wywołać niepokój publiczny lub rozruchy". Sprawę umorzono i Piotrowicz tłumaczył się po latach, że dążył do tego. Jak jednak wynika z jego wypowiedzi, PZPR-owska przeszłość jest dla posła trudna i sam do końca nie wie, co ma o tym sądzić. Jeszcze dwa lata temu w wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie" nie był taki dumny ze swojej przeszłości. - Wstydzę się, że należałem do PZPR i nie zachowałem się w tamtym czasie heroicznie - mówił poseł. Zdania nie zmienia jednak co do jednego faktu. - Nieprawdą jednak jest stwierdzenie, że "udzielałem się w partii". Jako prokurator nigdy nikogo nie skrzywdziłem - zapewnił Piotrowicz.
Zobacz także: Szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka bronił księdza skazanego za pedofilię? Poseł odpowiada na zarzuty!