Piotr Zychowicz

i

Autor: ARCHIWUM

Piotr Zychowicz: Agresywność króliczka

2013-08-29 4:00

Reakcje na opinie brytyjskiego polityka o tym, że Polska sprowokowała Hitlera swoją polityką.

"Super Express": - Hugh Williams, brytyjski polityk Partii Niepodległości, wydał książkę, w której stwierdził między innymi, że Polska prowokowała Niemcy Hitlera, a wojna była odpowiedzią na tę polską prowokację i agresję. Pan też jest krytyczny wobec polityki II RP...

Piotr Zychowicz: - Jestem, ale tezy tego polityka są jakimś absurdem. Polska nie prowadziła agresywnej polityki wobec Niemiec. To III Rzesza zaatakowała Polskę, wiadomo, kto oddał pierwsze strzały. Co do sedna sprawy, to polityka II RP przed wojną była nie agresywna, ale sztywna. Zwłaszcza wobec żądań Hitlera włączenia Wolnego Miasta Gdańska do Niemiec i wytyczenia autostrady eksterytorialnej przez Pomorze. Beck grał swoją grę i ją przegrał.

- A mógł nie przegrać? Czechosłowacja spełniła żądania Hitlera, po czym Niemcy ją unicestwili. Po jej losie polscy politycy mieli pełne prawo przypuszczać, że jakimkolwiek żądaniom Niemiec nie można ufać.

- To prawda. Naciski Hitlera na Polskę po tym, gdy rozczłonkował Czechosłowację, były totalną głupotą. I nasi politycy mogli odnieść wrażenie, że Polska będzie następna. Z zachowanych dokumentów wiemy dziś jednak, że tak nie było...

- Wiemy dziś. Beck i inni politycy wtedy tego nie wiedzieli.

- Zgoda, nie wiedzieli. I Beck znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Każdy wybór był zły. Powinien był jednak pamiętać o tym, co powtarzał mu marszałek Piłsudski: że na wiarołomnych Francuzów i perfidnych Anglików nie możemy liczyć. Że Polska powinna wejść do wojny jak najpóźniej. I właśnie odrzucenie oferty sojuszu z Niemcami, co opóźniłoby wojnę, i związanie się sojuszem z Londynem i Paryżem było błędem największym. Z relacji admirała Canarisa wiemy, że Hitler wpadł w szał, kiedy usłyszał o tym, że Polska podpisała układ z Anglią. Po tym pakcie zapadła decyzja o ataku na Polskę. Nie wiem, czy o to chodzi temu brytyjskiemu politykowi...

- On pisze o sprowokowaniu wojny. Pan podkreślał w swojej książce, że to Józef Beck sprowokował podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow i niemiecko-sowiecki rozbiór Polski.

- Twierdzenie jednak, że była to agresywna polityka Polski, to ewidentnie zła wola. Jeżeli ktoś twierdzi, że to była agresja, to równie dobrze może mówić, że króliczek agresywnie ruszał wąsami i w ten sposób sprowokował wilka. Prawdą jest natomiast, że Hitler szukał sojusznika na Wschodzie. W pierwszej fazie wojny chciał zaatakować Francję, a Polska miała mu zabezpieczać tyły. Później razem z Polską chciał ruszyć na Związek Sowiecki. Odrzucając tę propozycję, Beck spowodował, że Hitler dogadał się ze Stalinem i obaj dyktatorzy zaatakowali Polskę.

Piotr Zychowicz

Historyk, z-ca red. naczelnego "Do Rzeczy"