Piotr Zaremba: System się ustabilizował

„Super Express”: – Wyniki pierwszych sondaży wyborczych potwierdziły rozejście się wyników badań i wyników wyborów. Wybory samorządowe są jednak dość specyficznym sondażem poparcia partii, które królują w wyborach ogólnopolskich...
Piotr Zaremba: – Każde wybory samorządowe mają dwa porządki: lokalny i partyjny. Z jednej strony mamy przykład bezpośredniego wyboru prezydentów miast, który pozwolił wybierać konkretne osobowości. Sprawnych administratorów, którzy działają jednak zupełnie poza układem sił politycznych. Z drugiej strony jest to oczywiście plebiscyt partyjny. Jeżeli Grzegorz Napieralski nawoływał do wycofania polskich wojsk z Afganistanu, a Jarosław Kaczyński jeździł po kraju i mówił, że PiS będzie lepiej wydawało unijne fundusze nie na szczeblu samorządowym, ale ogólnopolskim, to widzimy, że od tego plebiscytu nie ma ucieczki. Nie przesadzałbym jednak z krytyką tej sytuacji. O ile się orientuję, tak jest na całym świecie.

– Nie ma pan wrażenia, że politycy zbagatelizowali trochę tę kampanię?
– Nie. Szczerze mówiąc, nie widzę dużej różnicy między siłą tej kampanii a kampaniami z poprzednich lat. Jest jednak coś, co je wyróżnia. Po każdych wyborach parlamentarnych partie próbowały w jakiś sposób zmienić swój wizerunek i przekaz. Usiłowały wystąpić w nowych koalicjach. Tym razem tego nie było. Partie wyglądają dokładnie tak samo jak trzy lata temu. Wydaje się, że to kolejny dowód na stabilizację systemu politycznego w Polsce.