Piotr Kuczyński

i

Autor: printscreen youtube.com

Piotr Kuczyński o zerwaniu przez Trumpa umowy z Iranem: Nie ma powodów do paniki

2018-05-10 6:00

Piotr Kuczyński, ekonominsta Xelion, komentuje zerwanie przez Stany Zjednoczone umowy nuklearnej z Iranem

"Super Express": - USA wypowiedziały umowę nuklearną z Iranem. Jaki będzie to miało wpływ na światową i polską gospodarkę?

Piotr Kuczyński: - W tej chwili nikt tego z pełną odpowiedzialnością nie powie. Umowa została zerwana, ale tylko przez jedną stronę, czyli Stany Zjednoczone. Unia Europejska, Chiny, Rosja i sam Iran deklarują, że umowa będzie dalej przestrzegana. Zachowanie rynków pokazuje, że na razie nie ma paniki. Można zatem powiedzieć, że na razie nic wielkiego się nie stało. Groźna w wypowiedzi Donalda Trumpa jest jedna rzecz.

- Jaka?

- Prezydent USA stwierdził, że firmy, które będą utrzymywały stosunki z Iranem, będą z nim handlowały, zostaną objęte sankcjami. Tutaj jest olbrzymi znak zapytania, czy Francja, Niemcy, Chiny też zostaną objęte sankcjami, czy nie. Na razie rynki reagują spokojnie.

- Cena ropy poszła jednak w górę.

- Tak, cena wzrosła o 3 proc., dzień wcześniej spadła o półtora procent. Nie jest to jednak jakiś potężny wzrost. Na ropie faktycznie widać jakieś zaniepokojenie, ale reszta rynków reaguje spokojnie. Widać oczekiwanie na rozwój sytuacji.

- Wzrosły też ceny walut. To już może mieć przełożenie na sytuację wielu Polaków.

- Wbrew pozorom decyzja Trumpa nie miała tu wielkiego wpływu. Owszem, widzimy wzrost kursu dolara w stosunku do euro. Jednak dolar umacniał się do euro od kilku tygodni. Większy wpływ ma na to choćby możliwość wcześniejszych wyborów we Włoszech, co euro osłabia. Wpływ ma upadek waluty argentyńskiej - czyli peso, a także spadki tureckiej liry.

- OK, a co, jeśli faktycznie USA objęłyby sankcjami wszystkich współpracujących z Iranem?

- To ciężko sobie wyobrazić, bo oznaczałoby to, że Stany Zjednoczone zaczęły tępić także własnych sojuszników. Gdyby tak się stało, to mielibyśmy armagedon. Cała współpraca wojskowa stanęłaby pod znakiem zapytania. Wydaje się to zatem bardzo nieprawdopodobne. Decyzję Trumpa odbierałbym raczej jako pogrożenie palcem. I na tym się zapewne skończy. Mam przynajmniej taką nadzieję. No, ale nie siedzimy w głowie Donalda Trumpa, a tam może zawsze kryć się jakieś zagrożenie...