„Super Express”: - Prezydent RP zadeklarował publicznie, że nie weźmie udziału w referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydenta Warszawy.
Piotr Gociek: - Odbieram to jak najgorzej. Osoba, która powinna stać na straży demokratycznego ładu w kraju opowiada się de facto przeciwko rozwiązaniom demokratycznym. To jest niszczące. Wzywanie do tego, żeby nie brać udziału w wyborach, nie chodzić na referenda, powstrzymywać się od organizowania inicjatyw obywatelskich – są to działania antydemokratyczne. To jest szokujące, że prezydent, wybrany demokratycznie w powszechnych wyborach, tak się zachowuje.
- A może jest to ochrona kadencyjności?
- Mechanizm demokratyczny nie może zawierać w sobie absolutnej nieodwołalności werdyktu. Politycy odpowiadają przed wyborcami nie tylko wtedy, kiedy są rozliczani po kadencji, ale przez cały czas trwania pełnionej przez siebie służby. Jeżeli duża grupa obywateli uważa, że przyszedł czas odwołać w ich opinii nieudolnego polityka, to jak najbardziej mają prawo się tego domagać. I właśnie takim bezpiecznikiem wbudowanym w system jest możliwość rozpisywania referendów. Kadencyjność nie oznacza bowiem immunitetu na cały okres kadencji.
- Czy nie było tak, że precedens powstał za prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego? Powiedział on, że jest przeciwko odwołaniu prezydenta Łodzi, Jerzego Kropiwnickiego, którego los również miał się rozstrzygnąć w referendum...
- Środowisko PiS popełniło błąd. To, że nie mieli wtedy racji nie oznacza, że teraz rację ma ktoś z przeciwnego obozu, kto ich błąd powtarza.
Rozmawiał Paweł Lickiewicz
Piotr Gociek. Publicysta „Do Rzeczy”, redaktor TV Republika
Piotr Gociek: Głos Komorowskiego niszczy demokrację
2013-08-08
20:55
Bronisław Komorowski ujawnił, że nie pójdzie na referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.