"Super Express": - Dla pana, jako związkowca, propozycja wydłużenia wieku emerytalnego to dobry pomysł?
Piotr Duda: - To przede wszystkim bardziej ukłon w stronę agencji ratingowych niż analiza polskiej rzeczywistości. Nasz system emerytalny ma inne problemy niż za niski wiek emerytalny. Przede wszystkim musimy zrównać składkę emerytalną dla wszystkich pracujących, szczególnie tych samozatrudnionych. Dopiero wtedy okaże się, czy brakuje w systemie pieniędzy na wypłatę emerytur. Musimy też pracować nad systemem motywacyjnym, aby przekonać Polaków, że dłużej pracując, dostaniemy więcej na emeryturze. Jeżeli pracownik czuje się potrzebny i jego stan zdrowia pozwala mu na dalszą pracę, chętnie będzie pracował dłużej. Natomiast obecny system powoduje, że takiej chęci ludziom brakuje.
- Mówi pan o stanie zdrowia. Chyba nie każdy będzie jednak w stanie pracować do 67. roku życia.
- Oczywiście, nie każdy będzie mógł pozwolić sobie na dłuższą pracę. Jeżeli będzie zmuszony odejść z rynku pracy, choćby przez wspomniany stan zdrowia, państwo będzie musiało wypłacać mu rentę. Będzie to generowało kolejne koszty dla budżetu, a przecież premier chce przez wydłużenie wieku emerytalnego oszczędzać pieniądze. Na razie widzę potencjalne koszty, których można by uniknąć.
- Boi się pan, jak wielu obserwatorów, że wydłużenie wieku emerytalnego może doprowadzić do wzrostu bezrobocia?
- Zdecydowanie dostrzegam taką możliwość. Co prawda premier mówi, że nie ma badań, z których wynikałoby, że wydłużenie wieku emerytalnego wpłynie negatywnie na rynek pracy. Wolałbym jednak usłyszeć, że premier takie badania już przeprowadził albo je zleci. Wtedy widzielibyśmy czarno na białym konsekwencje pomysłu premiera. Na razie obracamy się w sferze przypuszczeń.
- Jakie mogą być, pana zdaniem, koszty społeczne takiego posunięcia?
- Rząd bije na trwogę w związku z ujemnym przyrostem naturalnym, ale zastanówmy się, jakie warunki dla zakładania rodzin tworzy. Z jednej strony już dziś młodzi pracują na śmieciowych umowach za najniższą ustawową pensję, a dodatkowo wydłużenie wieku emerytalnego może doprowadzić do blokowania miejsc pracy dla młodych przez starszych pracowników. W ten sposób nigdy nie wyjdziemy z zaklętego kręgu problemów. Nie usłyszałem od premiera pomysłów, jak z tym walczyć. Słyszę tylko o cięciach, ale nie ma żadnego pozytywnego programu, który różnym bolesnym zmianom przeciwstawiałby poprawę sytuacji na rynku pracy i tym samym zapewnił bezpieczeństwo Polakom. Na razie wprowadza jedynie niepokój.
Piotr Duda
Przewodniczący NSZZ "Solidarność"