D. jest podejrzany o wyłudzenie kredytu opiewającego na kwotę niemal 3 mln. By to zrobić, miał podrobić weksel oraz podpisy swojej byłej żony. Znany dziennikarz 10 lat temu złożył w banku dokumenty mające być poręczeniem kredytu na zakup domu w Szczyrku. Marianna D. dowiedziała się o sprawie, gdy dostała od banku wezwanie do wykupu weksla poręczyciela. Zakwestionowała jednak podpis widniejący na dokumentach. Kobieta zawiadomiła prokuraturę, oddzielnie zrobił to także bank, który udzielił D. kredytu. Jak informuje TVP Info, biegły stwierdził, że w istocie podpisy nie zostały sporządzone przez eks żonę Kamila D.
ZOBACZ TEŻ: Sąd chroni D.? Śledczy nie mogą sprawdzić autentyczności podpisu na wekslach
Prokuratura postawiła zatem dziennikarzowi zarzuty. Stało się to po tym, gdy został doprowadzony do prokuratury. - Potwierdzam, że mój klient został zatrzymany przez policję. Chodzi o sprawę weksli – mówi „Super Expressowi” mec. Łukasz Isenko, pełnomocnik dziennikarza.
Zgodnie z kodeksem karnym za podrobienie podpisu na wekslu grozi od 5 do nawet 25 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TEŻ: D. PODROBIŁ PODPIS żony? Szokujące ustalenia